Kierowcy Ubera i Bolta w całej Polsce, w tym w Krakowie, strajkują przeciwko wysokim prowizjom pobieranym przez platformy. Bunt rozpoczął influencer znany jako Piwkoniemożna.
Powód strajku – rosnące prowizje
Strajk został zainicjowany przez ukraińskiego kierowcę Serhiia Mykhailiuka, który zdobył popularność na TikToku. Kierowcy protestują przeciwko coraz wyższym prowizjom pobieranym przez Ubera i Bolta, które – ich zdaniem – znacząco obniżają ich zarobki. Klienci płacą coraz więcej za przejazdy, ale kierowcy otrzymują jedynie niewielką część tej kwoty.
Według organizatorów, strajk ma na celu pokazanie firmom, że bez kierowców ich działalność jest niemożliwa. Protestujący nie planują blokad dróg ani demonstracji – po prostu nie wyjeżdżają dziś do pracy.
Utrudnienia dla pasażerów
Brak dostępnych kierowców powoduje problemy z zamawianiem przejazdów za pośrednictwem aplikacji Uber i Bolt. W Krakowie oraz innych dużych miastach pasażerowie muszą liczyć się z dłuższym czasem oczekiwania lub brakiem możliwości skorzystania z usług tych platform.
Strajk ma zwrócić uwagę na trudną sytuację kierowców i wymusić zmiany w polityce prowizyjnej Ubera i Bolta. Organizatorzy liczą, że firmy odczują finansowe skutki protestu i rozpoczną dialog z pracownikami.