Prokuratura postawiła zarzuty ośmiu obywatelom Austrii, którzy okradli salon tatuażu w centrum Krakowa. Sprawcy mają od 27 do 33 lat. Grozi im do pięciu lat więzienia.
----- Reklama -----
Ukradzili obraz po sesji tatuażu
Do kradzieży doszło 30 października w studiu tatuażu przy Rynku Głównym. Austriacy przyszli jako klienci i spędzili w lokalu cztery godziny. Zapłacili za wykonane tatuaże, ale zanim wyszli, ukradli kilka przedmiotów.
Złodzieje wynieśli duży obraz przedstawiający amerykańskiego muzyka Vinniego Stigmę z zespołu Agnostic Front. Zabrali też płyty winylowe, CD, bluzy, figurki i ozdoby halloweenowe. Skorzystali z tego, że recepcjonista na moment wyszedł z pomieszczenia.
Właścicielka sama wyśledziła złodziei
Brakujących rzeczy właścicielka salonu nie zauważyła od razu. Dopiero następnego dnia zorientowała się, że ktoś okradł jej lokal. Postanowiła sama znaleźć sprawców.
----- Reklama -----
Kobieta zdobyła nagrania z kamer monitoringu pobliskich pubów i sklepów. Uznała, że ktoś niosący przez centrum Krakowa wielki obraz musiał zostać nagrany. Miała rację. Na filmach wyśledziła trasę, którą podążali złodzieje. Sprawdziła też, jak wyglądali.
Policja zatrzymała turystów przy Rynku
Wieczorem 1 listopada właścicielka studia namierzyła Austriaków. Siedzieli w ogródku restauracyjnym jednego z lokali przy Rynku Głównym. Wezwała policję.
Funkcjonariusze zatrzymali wszystkie osiem osób i przewieźli je do aresztu. Podczas przeszukania mieszkania, w którym zatrzymani nocowali w Krakowie, policjanci znaleźli większość skradzionych przedmiotów. Odzyskali między innymi obraz, który miał największą wartość sentymentalną dla właścicielki.
3 listopada prokuratura przedstawiła wszystkim zatrzymanym zarzuty kradzieży. Kodeks karny przewiduje za to przestępstwo karę do pięciu lat pozbawienia wolności.



