To były nerwowe chwile. Na lotnisku w Balicach awaryjnie lądował samolot linii RyanAir.
----- Reklama -----
Samolot leciał do Krakowa z Jordanii. Gdy załoga szykowała się do procedury lądowania, okazało się, że nie wszystkie systemu działają sprawnie. System pokładowy zgłosił, że możliwe jest uszkodzenie jednej z opon podwozia.
Załoga samolotu natychmiast zgłosiła usterkę załodze lotniska, a ta postawiła na nogi służby ratunkowe.
Na płycie lotniska w Balicach pojawił się zespół Lotniskowej Służby Ratowniczo-Gaśniczej. Ale to nie wszystko. W ramach wsparcia do akcji skierowano również potężne siły z zewnątrz. Na pomoc ruszyło osiem zastępów z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Krakowie. Wszystkie w pełnej gotowości.
----- Reklama -----
Strażacy byli gotowi do podjęcia działań, gdyby lądowanie nie przebiegło zgodnie z planem. Mogło zakończyć się poślizgiem, pożarem lub innymi komplikacjami wynikającymi z uszkodzenia podwozia.
Na szczęście ich interwencja nie była konieczna, a samolot wylądował w Balicach bez przeszkód.


