Z dnia na dzień zatankowanie „95-ki” stało się droższe o 23 grosze – wczoraj litr kosztował średnio 5,86 zł, dziś 6,09 zł. Główne przyczyny to gwałtowny wzrost notowań ropy naftowej oraz powrót poprzednich stawek akcyzy i VAT.
Ropa drożeje na fali ograniczeń podaży
Notowania ropy Brent na giełdzie ICE w Londynie wróciły do czerwcowych poziomów, przekraczając w piątek 69,77 USD za baryłkę. Wzrost o ponad 4 USD w ciągu tygodnia to efekt decyzji OPEC+, który wstrzymał realizację obiecanych podwyżek wydobycia, pozostawiając podaż poniżej popytu. Dodatkowo Rosja przedłużyła zakaz eksportu oleju napędowego, co ograniczyło globalne dostawy surowców i wywołało rajd cen.
Czytaj także: Społecznicy chcą wykupu lasu pod Kopcem Kościuszki. „To krakowski Zielony Graal” [APEL CZYTELNIKA]
Na ceny detaliczne w Polsce wpływają też przerwy w dostawach z regionu Morza Czarnego, związane z atakami na infrastrukturę naftową. Według TradingEconomics niedobór nawet na poziomie 500 tys. baryłek dziennie powoduje odczuwalne wzrosty cen hurtowych paliw, które rafinerie przekładają na stacje benzynowe.
Reklama: Laserowa korekcja wzroku – jakie wady wzroku leczy?
Powrót wyższych podatków
Od 1 października wygasną czasowe obniżki akcyzy i VAT wprowadzone przez rząd latem. Zamiast niższej stawki 0,87 zł akcyzy za litr benzyny, kierowcy zapłacą z powrotem 1,04 zł, a VAT wzrósł z 23% do 25% tej daniny. To automatycznie przekłada się na wyższe ceny na dystrybutorach nawet przy niezmienionych marżach detalistów.
Czytaj także: Spóźnił się 5 sekund. Ryanair nie wpuścił go na pokład i… miał rację?! [FILM]
Analitycy z platformy e-petrol.pl wskazują, że powrót stawek podatkowych przyczynił się do wzrostu średniej ceny benzyny 95 z 5,89 zł do 6,08 zł w ciągu jednego dnia. Marże stacji, które przez wakacje były obniżone do minimum, zaczynają wracać do normalnych poziomów, by zrekompensować okres niskich marż.
Różnice regionalne
W Małopolsce i na Śląsku ceny reagują skokowo – w rejonach przygranicznych i na autostradach litr benzyny kosztuje już 6,12–6,19 zł. Mniejsze stacje osiedlowe starają się utrzymywać ceny blisko średniej krajowej, ale ograniczona dostępność paliwa i wyższe koszty logistyczne wymuszają podwyżki.
Czytaj także: Ogromne korki od rana! Sprawdź, gdzie jest najgorzej
Co dalej z cenami?
Eksperci ostrzegają, że jeśli OPEC+ nie zrealizuje planowanych zwiększeń wydobycia, a geopolityczne napięcia na Bliskim Wschodzie utrzymają się, ceny ropy mogą sięgnąć 75–80 USD za baryłkę. Wówczas benzyna poniżej 6 zł raczej nie powróci. Sezonowe przerwy remontowe w rafineriach zachodniej Europy dodatkowo ograniczają podaż gotowych paliw.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas na Facebooku!