25 września to ostatni dzień, w którym można wypisać dziecko z uczęszczania na lekcje edukacji zdrowotnej. Temat został upolityczniony i ciągle wywołuje mnóstwo emocji.
W Małopolsce są szkoły, w których na te zajęcia nie będzie chodził żaden uczeń. Jak donosi ″Gazeta Krakowska″ tak jest choćby w Bystrej w powiecie Gorlickim. Dyrektor otrzymał pisma od rodziców wszystkich 102 uczniów uczęszczających do tej szkoły. Blisko tego wyniku jest szkoła w Lipnikach. Tam na 208 uczniów zrezygnowało 204.
Czytaj także: Szpital Żeromskiego zyska 12 mln zł z KPO. Na co przeznaczy pieniądze?
Marszałek przeciwko edukacji zdrowotnej
Edukacja zdrowotna wzbudza mnóstwo emocji. Na antenie ″Radia Kraków″ podsycił je marszałek województwa małopolskiego, Łukasz Smółka.
– Edukacja zdrowotna prowadzona w takim kształcie jest negatywnie oceniana przez rodziców, przez mieszkańców i powinna być wycofana ze szkół – powiedział Smółka. W dalszej części wypowiedzi nie określił, dlaczego uważa program tego przedmiotu za zły. – Rodzice wiedzą, co mają robić – dodał tajemniczo.
– Natomiast jako samorząd dbamy o wiedzę młodzieży w zakresie zdrowego odżywiania czy aktywności fizycznej – podkreślił.
Czytaj także: Wypadek na Trasie Wolbromskiej. Co zrobił kierowca ciężarówki?
Kościół przeciwko edukacji zdrowotnej
Trudno się dziwić rodzicom, że są skołowani. A zajęcia muszą się odbywać. Program w danej szkole będzie realizowany nawet jeśli na zajęcia chodzić będzie jedno dziecko.
Do bojkotu lekcji wezwała także Komisja Wychowania Katolickiego Konferencji Episkopatu Polski. Jego treść została odczytana podczas mszy w diecezjach rzeszowskiej i tarnowskiej.
– Zwracamy się do Was, Drodzy Rodzice wyznający katolicką wiarę, abyście głęboko rozważyli proponowane zajęcia z edukacji zdrowotnej i nie wyrażali zgody na udział swoich dzieci w tych zajęciach – napisali członkowie Komisji Wychowania Katolickiego Konferencji Episkopatu Polski w Apelu w związku z wprowadzeniem do szkół przedmiotu edukacja zdrowotna.
Czytaj także: Utrudnienia na Prądnickiej. Remonty potrwają do końca października
Rodzice skołowani, a dzieci wolą wagary
Rodzice są skołowani, a uczniowie? Przecież to logiczne, że większość dzieci, jeśli da się im wybór, wybierze rezygnację z dodatkowych zajęć. Każdy, no prawie każdy, będzie wolał wcześniej urwać się do domu. Tak było, jest i będzie. Nieważne, czy to edukacja zdrowotna czy jakakolwiek inna.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas na Facebooku!