Linia 102 ma gigantyczne problemy. Jej autobusy spóźniają się prawie dwie godziny. Kraków nakłada kary na przewoźnika, ale to może nie wystarczyć.
Mieszkańcy krakowskiego Chełmu przeżywają prawdziwy koszmar komunikacyjny. Autobus linii 102, obsługiwany przez firmę Mobilis, według wyliczeń RMF FM (tutaj) notuje rekordowe spóźnienia sięgające nawet 107 minut. Pasażerowie skarżą się, że pojazdy często w ogóle nie przyjeżdżają na przystanek.
Wielkie problemy Mobilisu. Kraków nakłada kary
Problem szczególnie nasila się w godzinach porannego szczytu około godziny ósmej. Krakowianie muszą wybierać wcześniejsze połączenia, bo nie mogą liczyć na punktualność kursów.
Zarząd Transportu Publicznego tłumaczy opóźnienia korkami, zwłaszcza w rejonie Cichego Kącika, gdzie ruch odbywa się tylko jednym pasem w każdą stronę. Mimo tego od października miasto nałożyło już na Mobilis kary w wysokości 400 tysięcy złotych.
Kolejne kary dla krakowskiego przewoźnika?
Władze Krakowa zapowiadają stanowcze działania. Jeśli sytuacja nie poprawi się do końca miesiąca, przewoźnik może spodziewać się kolejnych kar finansowych. Miasto planuje też zmienić trasę autobusu, który mógłby omijać fragment Krowodrzy Górki. Według urzędników zaoszczędziłoby to 15 minut jazdy.
Poprawę sytuacji ma przynieść również otwarcie remontowanej ulicy Kościuszki, zaplanowane na 16 grudnia. Mimo problemów miasto musi działać ostrożnie – Mobilis jest drugim największym przewoźnikiem w Krakowie, a jego upadek sparaliżowałby komunikację w mieście.