Izraelskie służby bezpieczeństwa, za pośrednictwem jednej z linii lotniczych, zwróciły się do wybranych polskich portów lotniczych z nietypową prośbą: aby na tablicach odlotów i przylotów nie wyświetlać rejsów z lotniska Ben Guriona w Tel Awiwie. Argumentowano to względami bezpieczeństwa po incydencie w Katowicach, gdzie pasażerów z Izraela powitała demonstrantka z transparentem „Free Palestine”.
Co się dzieje na polskich lotniskach?
Lotnisko w Katowicach–Pyrzowicach przychyliło się do tej sugestii i wstrzymało wyświetlanie części danych o lotach z Izraela. Właściciele portu uznali, że dla ochrony podróżnych taka praktyka może zmniejszyć napięcie po demonstracji, która – ich zdaniem – mogła sprowokować niebezpieczne sytuacje.
Zupełnie inaczej postąpiło Lotnisko Chopina w Warszawie. Dyrekcja odmówiła spełnienia izraelskiej prośby, wskazując, że ukrywanie informacji na tablicach nie przyniesie oczekiwanego efektu, ponieważ pasażerowie i tak mają dostęp do rozkładów lotów w aplikacjach typu Flightradar24 czy na stronach internetowych portu. Jak powiedział w rozmowie z Radiem ZET jeden z rzeczników, usunięcie danych z tablic wzbudziłoby jedynie podejrzenia i krytykę za brak transparentności
Kraków Airport nie ukrywa lotów
Zapytaliśmy o tę sprawę Kraków Airport, które – podobnie jak Chopin – nie ukrywało żadnych lotów Monika Chylaszek, rzeczniczka prasowa Kraków Airport, poinformowała nas, że do ich lotniska nie dotarła żadna oficjalna prośba ze strony izraelskich służb ani linii lotniczych dotycząca utajnienia lotów z Tel Awiwu. Tablice pozostają więc kompletne, a wszystkie rejsy są widoczne normalnie.
Czytaj także: Przebudowa ważnych ulic w Nowej Hucie. Wszystko pod budowę S7
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas na Facebooku!