Cronos: The New Dawn to survival-horror od Bloober Teamu, który przenosi graczy do post-apokaliptycznej Nowej Huty. Jego debiut spotkał się z entuzjastycznym przyjęciem krytyków.
Jak wypadł horror o Nowej Hucie?
Średnia ocen w serwisie OpenCritic wynosi 78%, natomiast na Metacritic – 77%. Już od pierwszych chwil wciąga mrocznym klimatem – szczegółowo odwzorowane wnętrza stalowni, blokowisk i opuszczonych szpitali sprawiają, że gra na tle konkurencji wyróżnia się polskim kolorytem i niepokojącą autentycznością. Dopełniają tego doskonale dobrane efekty dźwiękowe i nastrojowe oświetlenie, dzięki którym każdy zakamarek przywodzi na myśl najlepsze opowieści grozy.
Za co doceniono grę?
Fabuła, splatająca wątki manipulacji czasem i tajemnice Podróżników, potrafi wciągnąć na kilkanaście godzin – szacowany czas przejścia to 12–16 godzin rozgrywki. Przesiąknięte grozą korytarze co chwila zdradzają fragmenty historii Nowej Huty, a elementy survivalowe stają się wyjątkowo satysfakcjonujące dzięki zróżnicowanym przeciwnikom: od szybujących „Osieroconych” po przerażające bestie o gigantycznych gabarytach. Walka nie zawsze jest jednak doskonała – skromny arsenał na początku rozgrywki może frustrować, choć w miarę odblokowywania kolejnych broni i ulepszeń system walki zyskuje na dynamice.
Hit z Nowej Huty
Mimo że ograniczona pojemność ekwipunku i wielokrotne powroty do bezpiecznych pomieszczeń mogą przerywać płynność eksploracji, a niektóre fragmenty manipulacji przestrzennych wydają się zbędnie rozwleczone, Cronos: The New Dawn to imponujący przykład polskiego horroru, który umiejętnie łączy inspiracje z serii Resident Evil i Dead Space z unikalnym, historycznym tłem PRL-owskiego Krakowa. Nawet jeśli finał nie odpowie na wszystkie pytania, nagradza odwagę i dociekliwość gracza, a groza towarzysząca podróży przez industrialne ruiny pozostaje w pamięci na długo po zakończeniu gry.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas na Facebooku!