Prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko byłej zastępczyni prezydenta Krakowa i czwórce urzędników miejskich. Zarzuty dotyczą korupcji i faworyzowania jednej ze spółek.
Elżbiecie K. grozi do 10 lat więzienia
Radio Kraków poinformowało o decyzji prokuratury regionalnej w Krakowie. Akt oskarżenia trafił przeciwko Elżbiecie K., która była zastępczynią prezydenta Jacka Majchrowskiego. Prokuratura zarzuca jej, że nakłaniała innych urzędników do nielegalnych działań.
Według śledczych, była wiceprezydent faworyzowała spółkę Biuro Rozwoju Krakowa. W tej firmie pracował jej mąż, Rafał K. Elżbieta K. miała przekazywać spółce poufne informacje i działać na szkodę interesu publicznego.
Czterech urzędników usłyszało zarzuty
Prokuratura postawiła zarzuty także czterem pracownikom Urzędu Miasta Krakowa:
----- Reklama -----
Sebastian Ch., dyrektor Wydziału Rozwoju Miasta, usłyszał zarzut korupcji. Miał obiecać Rafałowi K. zatrudnienie na kierowniczym stanowisku w zamian za korzyści. Grozi mu do 8 lat więzienia.
Janina P., zastępca dyrektora ds. dróg, odpowie za przekazywanie tajnych informacji oraz dostosowywanie opinii urzędowych do oczekiwań spółki. Może zostać skazana na karę do 10 lat pozbawienia wolności.
Bożena K.-M., która pełniła obowiązki dyrektora planowania przestrzennego, została oskarżona o niedopełnienie obowiązków i ujawnianie poufnych dokumentów. Także jej grozi kara do 10 lat więzienia.
Rafał K., mąż Elżbiety K. i dyrektor Wydziału Rozwoju, usłyszał zarzut przyjęcia korzyści w postaci obietnicy przyszłego zatrudnienia. Może zostać skazany na karę do 8 lat pozbawienia wolności.
Śledztwo trwało od 2018 roku
Prokuratura prowadziła śledztwo od sześciu lat. Sprawdzała, czy urzędnicy postępowali zgodnie z prawem przy uchwalaniu planów zagospodarowania przestrzennego. Chodziło między innymi o plany dla Błoń i terenu Fort Bronowice.
Śledczy badali też, jak wydawano decyzje o warunkach zabudowy i pozwolenia budowlane dla firm deweloperskich. Analizowali działania związane z programem „Mieszkanie plus” oraz dotacje miejskie na remonty prywatnych nieruchomości.
Wszyscy oskarżeni nie przyznali się do winy. Złożyli wyjaśnienia. Teraz sprawą zajmie się sąd, który zdecyduje o ich losie.



