W Krakowie znowu ceny jak z kosmosu. Tym razem to nie bożonarodzeniowy jarmark, a kiermasz św. Józefa. Ile zapłacimy za zjedzenie ciepłej zupy, pajdy ze smalcem i innych dań?
Kiermasz św. Józefa – patrona Krakowa to wyjątkowe wydarzenie, które łączy tradycję z nowoczesnością. Odbywa się na Małym Rynku i potrwa do 23 marca.
Na mieszkańców i turystów czeka szeroka oferta rzemiosła i rękodzieła, koncerty zespołów ludowych, pokazy tańca ludowego oraz okazja do nauki sztuki ludowej. Dodatkowo stoiska gastronomiczne.
Na kiermaszu czeka aż 55 stoisk wypełnionych tradycyjnym rzemiosłem i rękodziełem, a także sztuką ludową. Jednak te z jedzeniem mogą wywołać kontrowersje.
Drożyzna na Kiermaszu św. Józefa
Na kiermaszu pajda ze smalcem kosztuje 15 zł. Kromka chleba ze smalcem!
Z dodatkami będzie drożej. Za dodatek kiełbasy dopłacić trzeba 15 zł, za dodatek cebuli 10 zł, a z ogórkiem 5 zł.
Drożej jest w przypadku zup. Za np. grochową, grzybową lub barszcz ukraiński trzeba dać 30 zł. Tańsza jest zupa dyniowa za 20 zł. Za bigos trzeba dać 35 złotych.
Jednak hitem drożyzny jest kiełbasa w bułce, która kosztuje 50 złotych. Jeżeli chcielibyśmy zakupić do niej wodę, to trzeba wydać 10 złotych.
Dla kogo są te ceny? Przypomnijmy, że przy okazji Bożego Narodzenia na stawki narzekali nawet turyści z Europy zachodniej!