Kiełbaski z Niebieskiej Nyski to najstarszy foodtruck w Polsce. Czy nadal są dobre, czy to już tylko nostalgia?
Gdy przypomnieliśmy historię kultowego Endziora (tutaj), wielu z was wspominało w komentarzach o równie kultowych Kiełbaskach z Niebeskiej Nyski. Według niektórych to już nie to samo, co 20 lat temu. Inni z kolei uważają, że to ostatnie miejsce, w którym można poczuć klimat i smak lat 90.
Kiełbaski z Niebieskiej Nyski to najstarszy foodtruck w Polsce
Jedno jest pewne. To najstarszy foodtruck w Polsce, a kto wie, czy i nie jeden z najstarszych na świecie.
Wszystko zaczęło się w 1991 roku na postoju taksówek przy ulicy Grzegórzeckiej w Krakowie. Dwaj taksówkarze, Marek Dyląg i Aleksander Malik, nie mogli znaleźć miejsca, gdzie mogliby szybko zjeść podczas pracy. Wpadli więc na pomysł, który odmienił gastronomiczną mapę miasta – uruchomili mobilny grill bar z kiełbaskami.
Początkowo obsługiwali tylko kolegów po fachu, ale klientów szybko przybywało. Przenieśli więc swój punkt na drugą stronę ulicy, bliżej stoisk handlowych przy Hali Targowej. Kupcy i klienci targowiska szybko docenili smak gorących kiełbasek podawanych ze świeżą bułką.
Z czasem o nietypowej knajpce zrobiło się głośno w całym mieście. Pod niebieską nyskę zaczęli ściągać goście z krakowskich dyskotek, turyści z Polski i zagranicy, a także miejscowa bohema. Nie przeszkadzał im brak krzeseł czy stolików. Przyjeżdżali tu nawet w środku nocy, w deszczu i mrozie. W okresie zimowym Niebieska Nyska obsługuje klientów od 19 do 3 nad ranem. Niejeden krakowianin i turysta zakończył tam imprezowanie.
Jak dziś wypadają Kiełbaski z Niebieskiej Nyski?
Trudno stwierdzić, czy kiełbaski kiedyś smakowały inaczej. Przez tych, którzy na nie narzekają pewnie przemawia nostalgia i tęsknota za czasami, które już nie wrócą.
Oddajmy głos krytykowi kulinarnemu. Youtuber Maciej Je, który testował najlepsze restauracje świata w Nowym Jorku, Dubaju i Londynie, po tym jak spróbował kiełbasek powiedział (tutaj):
Kiełbasa jest odpowiednio przypieczona i soczysta, pięknie, chrupie i podawana jest ze świeżą bułką i musztardą. Taki zestaw kosztuje 17 zł, co czyni go jedną z najtańszych nocnych przekąsek w Krakowie. A
Pozdrawiam chłopaków z Kotlarskiej.