Jeszcze nigdy Kraków nie był tak blisko Warszawy pod względem cen za metr kwadratowy mieszkania. – Ceny w Krakowie wynikają m.in. z małej podaży działek. Jest ich mało, a proces uzyskiwania pozwoleń na budowę jest w Krakowie wyjątkowo długi – ocenia Marcin Rams, prezes zarządu Dom Development Kraków.
W środę pisaliśmy o informacjach zawartych w najnowszym raporcie Głównego Urzędu Statystycznego. Wynika z niego, że największe zarobki zanotowano w Krakowie. Przeciętne wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw w marcu 2025 r. wyniosło 12 706,58 zł. Kraków przebił pod tym względem nawet Warszawę i stał się krajowym liderem.
Kraków goni Warszawę
A teraz goni Warszawę także pod względem cen za metr kwadratowy mieszkania. Obecnie średnia cena mieszkania w Warszawie to 17 867 zł za metr kwadratowy. W Krakowie wynosi ona 16 629 zł. – Różnica między Krakowem w Warszawą jeszcze nigdy nie była tak mała – zauważa Mikołaj Konopka, prezes zarządu Dom Development. Na trzecim miejscu ulokowało się Trójmiasto (16 437 zł), na czwartym Wrocław (14 861 zł). Na dalszych miejscach są Poznań, Łódź i Katowice, ale tam ceny są już wyraźnie niższe.
Wysokie ceny w Krakowie wynikają m.in. z małej podaży działek. Deweloperzy zwracają także uwagę na to, że w Krakowie wyjątkowo długo czeka się na pozwolenie na budowę, a to też wpływa na wysokość cen.
– Ten stan rzeczy niespecjalnie zmienił się po zmianie władz miasta Krakowa. Nowa ekipa chce to zmienić, istnieje dialog między urzędem a naszą branżą. Od rozmowy trzeba zacząć. Procedury mają zostać przyspieszone, ale na razie nic takiego się nie wydarzyło. W Krakowie problemem jest to, że urzędy nie dotrzymują terminów, choć to powoli się zmienia – opisuje Rams.
Z czego wynikają wysokie ceny?
– Powiem to jako głos wszystkich krakowskich deweloperów. Czekamy na strategię rozwoju miasta. Gdy powstanie nowy plan ogólny, wtedy zobaczymy, czy zmieni się możliwość pozyskiwania działek. Dziś Kraków ma bardzo duże pokrycie planami przestrzennymi, ale część z nich jet słaba. Niektóre są stare, mają wskaźniki, które ograniczają możliwość zabudowy – dodaje.
To się może zmienić, bo z prezydenckiej propozycji zawartej w ramach aktualizacji Strategii Rozwoju Krakowa wynika, że Kraków potrzebuje zagęszczenia zabudowy mieszkaniowej.
– Nie widziałem tego planu, bo na razie jest objęty tajemnicą. Mam nadzieję, że faktycznie Kraków pójdzie w kierunku zagęszczania zabudowy. Wiąże się to z niższymi nakładami na infrastrukturę. Budowanie nowych dzielnic jest bardzo kosztotwórcze, więc mając na uwadze zadłużenie Krakowa, nie spodziewałbym się takich decyzji. Nie sądzę też, by koszty były przerzucane na inwestorów, bo już teraz miasto nakłada na nich nowe opłaty – zwraca uwagę Rams. A to także ma wpływ na kształtowanie się cen.
Kraków wyjątkowy na mapie Polski
Mimo wysokich cen, mieszkania w Krakowie wciąż sprzedają się dobrze, a często jako pierwsze wyprzedają się ten o największym metrażu. Kraków to miasto, gdzie nie brak wykwalifikowanych pracowników, czego efektem choćby wspomniany wzrost płac. A co więcej, w naszym mieście ciągle rośnie liczba mieszkańców. – To wyjątkowa cecha. W Polsce jeszcze tylko Warszawa i Trójmiasto mają taki trend – ocenia Konopka. Jeśli Kraków nadal będzie się rozrastać z obecną dynamiką, w roku 2050 osiągnie mieszkańców 835 tys. mieszkańców.
Dom Development to wicelider na krakowskim rynku pod względem liczby oddawanych mieszkań. Dużym zainteresowaniem kupujących cieszy się m.in. inwestycja Apartamenty Park Matecznego. To mini osiedle składające się docelowo z dziewięciu budynków. Co ciekawe, na teren osiedla nie będzie można wjeżdżać samochodami. Cała komunikacja będzie odbywać się na parkingach podziemnych. Dzięki czemu tereny pomiędzy budynkami w całości zostaną przeznaczone na części wspólne i rekreację.