Najsłynniejszy tester kebabów w Polsce nie miał litości dla krakowskich lokali. Jego werdykt jest bezlitosny – tylko jeden kebab uznał za godny polecenia, a jeden kompletnie go rozczarował.
Kraków od lat słynie z bogatej oferty kebabowej, ale czy rzeczywiście zasługuje na tę opinię? Książulo postanowił to sprawdzić, odwiedzając cztery nowe lokale w stolicy Małopolski. Jego test okazał się być prawdziwym trzęsieniem ziemi dla krakowskiej sceny kebabowej.
Polenez Kebab – absolutny zwycięzca krakowskiego testu
„Bardzo, bardzo, bardzo dobry kebab” – tak Książulo podsumował wizytę w tureckim lokalu przy ulicy Dolnych Młynów. To właśnie Polenez Kebab okazał się być bezsprzecznym liderem krakowskiego rankingu.
Czytaj także: Teatr Variete bez dyrektora. Kandydaci nie otrzymali wymagającej liczby głosów.
Co wyróżnia zwycięski lokal?
Polenez to pierwszy tego typu kebab w Krakowie, gdzie wszystko robią od podstaw na miejscu. Lawasz wypiekany jest świeżo, a mięso wołowo-baranie krojone ręcznie na wielkim rożnie. „Tutaj robią bułkę, tu robią lawasz, tu jest wielkie mięso” – zachwycał się youtuber.
Szczególnie docenił frytki dodawane do kebaba. Ta unikalna kombinacja sprawiła, że kebab za 34 złote i ważący 420 gramów stał się jego faworytem.
Dlaczego Polenez wygrał? Wszystko robione na miejscu – od lawasza po mięso, wołowo-baranie mięso krojone ręcznie, unikalne frytki w środku kebaba, świeże zioła i pietruszka oraz bardzo ostry, dobry sos. „Dla mnie to wygrywa” – jednoznacznie stwierdził Książulo, dodając że na pewno tam wróci.
Czytaj także: Tramwaje nie jeżdżą przez Starowiślną. Uszkodzone torowisko.
Jak wypadł kebab Friza?
Kebab Friza i Przemka Pro, znany jako Viral Kebab, zajął drugie miejsce w rankingu. Za 32,50 złotych dostajemy 370 gramów kebaba, ale nie obyło się bez kontrowersji.
„Jeśli chodzi o smak, to jest bardzo dobre. Smakowo mięso i sosy wypadają bardzo dobrze” – przyznał youtuber. Problem pojawił się jednak z wagą – Książulo dostał kebab o 70 gramów cięższy niż standardowy, co wywołało dyskusje o faworyzacji.
Właściciele lokalu szybko zareagowali na zarzuty, tłumacząc że znajdują się w fazie testów i wprowadzili dodatkowe kontrole wagi.
Arabia Kebab – smaczny, ale to nie kebab
Trzecie miejsce przypadło Arabia Kebab przy Rynku Kleparskim. Ten syryjski lokal oferuje kebab za 35 złotych ważący 462 gramy, ale Książulo miał do niego mieszane uczucia.
„Powiedziałbym, że to jest smaczne. Nie wróciłbym raczej za ten hajs” – ocenił youtuber. Głównym zarzutem było to, że kebab przypomina bardziej wrap niż tradycyjnego kebaba.
Charakterystyka Arabia Kebab to syryjski styl przygotowania, papryka żółta i czerwona jako wyróżnik, wołowo-baranie mięso w płatach, bardzo delikatny smak oraz dobra pasta na początku. „Nie traktowałbym tego jako normalny kebab. Po prostu jako smaczny wrap” – podsumował.
Shawarma Clubhouse – kompletna porażka
Najgorzej wypadł Shawarma Clubhouse, który kosztuje 27,50 złotych za 430 gramów.dziwny, ziemisty i trawiasty smak mięsa oraz zbyt dużą ilość soli.
Czytaj także: Pobili mężczyznę w centrum Krakowa. Policja liczy na pomoc w znalezieniu sprawców.
Mimo że cena była najniższa z testowanych lokali, smak całkowicie przekreślił tę przewagę. „Coś tu jest dziwnego” – dodał, sugerując problemy z przyprawieniem.
Kraków drogi jak Warszawa
Wszystkie testowane kebaby okazały się być znacznie droższe niż w innych miastach Polski. Ceny wahają się od 27,50 do 35 złotych, co stawia Kraków w czołówce najdroższych miast kebabowych w kraju.
Czytaj także: Wieczysta z sensacyjnym transferem? Do klubu może trafić Grzegorz Krychowiak.
„35 zł za mały kebab, to już uważam, że jest wyżej” – komentował Książulo, porównując krakowskie ceny do warszawskich. Przewiduje jednak, że sytuacja szybko się zmieni wraz z napływem konkurencji kraftowej.
Czy krakowskie kebaby są przereklamowane?
Test Książulo pokazał, że krakowska scena kebabowa ma jeszcze sporo do nadrobienia. Tylko jeden z czterech testowanych lokali otrzymał pełne uznanie youtubera, co może być zaskoczeniem dla fanów krakowskiego street foodu.
„Tu będą wyjeżdżały kebaby. Polskę zaleje zaraz taka fala kraftuli” – przewiduje Książulo, sugerując że obecni gracze będą musieli podnieść poprzeczkę.
Czytaj także: Akcja ratunkowa w Tatrach. Ratownicy TOPR wyruszyli po turystów na Ciemniaku.
Najważniejszą lekcją z tego testu jest to, że nawet w mieście słynącym z dobrego jedzenia, jakość nie zawsze idzie w parze z popularnością. Polenes Kebab udowodnił, że craft podejście i dbałość o szczegóły robią różnicę, podczas gdy popularne marki mogą zawieść oczekiwania.