Podczas posiedzenia komisji sprawiedliwości poseł Paweł Śliz ostro skrytykował byłego kolegę z sejmowej ławy, Tomasza Zimocha. Po ujawnieniu wulgarnych słów na włączonym mikrofonie Śliz natychmiast przeprosił i wyjaśnił, że emocje wzięły górę.
Incydent na komisji
Na środowym posiedzeniu komisji sprawiedliwości i praw człowieka poseł Śliz zabrał głos po przegranym wniosku o zakończenie obrad. Gdy odkrył, że głosowało za zakończeniem 15 posłów, 13 było przeciw, a 9 wstrzymało się, nie wiedział, że mikrofony działają.
Ostre słowa
Śliz rzucił: „K***, to przez tego p*** Zimocha”. Wulgaryzmy padły w trakcie dyskusji nad ustawą budżetową i dotyczyły Tomasza Zimocha, który nie głosował, bo nie otrzymał karty.
Publiczne przeprosiny
Tuż po wycieku nagrania przewodniczący komisji opublikował wpis na platformie X. Napisał, że ponosi pełną odpowiedzialność za każde słowo. Zapewnił, że sytuacja się nie powtórzy i przeprosił Tomasza Zimocha.
----- Reklama -----
Reakcje i kontekst
Tomasz Zimoch nie przyjął przeprosin i zażądał dymisji Śliza z funkcji szefa komisji. Zwrócił się także do Komisji Etyki Sejmu i Naczelnej Rady Adwokackiej. Paweł Śliz zadeklarował, że nie zamierza rezygnować, ale obiecał większą ostrożność przy kolejnych posiedzeniach.