Aleksander Miszalski nie pozostawił suchej nitki na Konradzie Berkowiczu. Prezydent Krakowa błyskawicznie zareagował na wpis polityka Konfederacji, który oburzył się na przekazanie miejskich autobusów dla Kijowa.
Spór o autobusy dla Ukrainy
Wszystko zaczęło się od decyzji krakowskiego magistratu. Miasto przekazało pięć wycofanych z eksploatacji autobusów Solaris jako pomoc humanitarną dla stolicy Ukrainy. Berkowicz nie zostawił na tym pomysłu suchej nitki.
„Władze Krakowa oddały miejskie autobusy Ukrainie. Czy ktoś pytał mieszkańców o zdanie? Dla władz z Miszalskim na czele liczy się interes Ukrainy” – napisał poseł na portalu X.
Cięta riposta prezydenta
Miszalski nie kazał na siebie długo czekać. Jego odpowiedź była krótka, ale celna. „Wolimy przekazać wycofane autobusy walczącej Ukrainie, niż czekać, aż jakiś poseł je ukradnie” – odpalił prezydent.
----- Reklama -----
To bezpośrednie nawiązanie do wpadki Berkowicza w IKEA. Poseł został zatrzymany przez ochronę, gdy próbował wynieść ze sklepu towary warte prawie 400 złotych. Tłumaczył się później, że robił zakupy w słuchawkach i przez nieuwagę nie zapłacił za niektóre rzecz


