Pryszczycy w Polsce nie ma, ale stanowi zagrożenie. Niebezpiecznie może zrobić się w Tatrach. Zagrożone chorobą są kozice tatrzańskie. Gdy wirus je dopadnie, to możliwe jest zamknięcie Tatr dla turystów. Działania podjęło również w krakowskim zoo.
Temat pryszczycy jest poważy. Od kilku tygodni jest o niej głośno w Europie, w tym w Polsce. Na szczęście na ten moment ogniska tej groźnej dla zwierząt choroby nie wykryto w naszym kraju. Inaczej jest na Słowacji i Węgrzech.
Polskie służby pilnują granic, aby nie wjeżdżały do naszego kraju transporty zwierząt ze Słowacji. Pryszczyca jest zakaźną i zaraźliwą chorobą wirusową zwierząt parzystokopytnych domowych oraz dzikich. Na zakażenie najbardziej wrażliwe jest bydło, następnie świnie, owce i kozy.
Kozice są zagrożone
Choroba jest poważnym zagrożeniem również dla tatrzańskiej populacji kozic.
– Jeżeli by doszło do zarażenia się naszych kozic, to może to być niebezpieczne dla całej populacji. Bowiem nasza populacja jest nieliczna, w sumie ok. 1000 sztuk w całych Tatrach – wyjaśnił w rozmowie z “Gazetą Krakowską” Jarosław Rabiasz z polskiego Tatrzańskiego Parku Narodowego.
Mogą zamknąć Tatrzański Park Narodowy
Zobacz
Jednak to nie koniec. Zamknięty dla turystów może zostać Tatrzański Park Narodowy po stronie polskiej. Na ten moment jeszcze nie jest nic pewne, TPN monitoruje sytuację. Pryszczyca obecnie jest tylko po południowej stronie gór.
– Póki co nie podejmujemy jakichś zdecydowanych kroków. Jeśli jednak będzie ona w bezpośrednim sąsiedztwie, będą działania, w ostateczności nawet zamknięcie Tatr dla ludzi – wyjaśnił w rozmowie z „Gazetą Krakowską” Jarosław Rabiasz.
Dzieje się również w Krakowie. Bowiem krakowskie zoo chce chronić swoje zwierzęta i zamyka części atrakcji.
„Szanowni Państwo, w związku z pojawiającymi się ogniskami pryszczycy u naszych sąsiadów, postanowiliśmy chwilowo zamknąć Mini-ZOO. Spowodowane jest to troską o nasze zwierzęta. O ponownym otwarciu niezwłocznie poinformujemy” – czytamy komunikat krakowskiego zoo.
nie ma ale trzeba tak zrobić żeby była. pandemia to pandemia, nie ma przebacz. dlatego brak kontroli na granicach, brak jakichkolwiek działań zapobiegawczych. trzeba wpuścić chorobę do kraju, i wtedy zaczniemy działać, że obywatelom w pięty pójdzie.