Otworzyli S7 i już tworzą się ogromne korki. Jakby tego było mało niektórzy kierowcy łamią przepisy.
Pierwsze godziny i ogromne korki
Zaraz po otwarciu o godzinie 15:00 na S7 utworzyły się gigantyczne korki. Kierowcy wracający z pracy postanowili od razu przetestować nowy odcinek, co sparaliżowało ruch.
Największe utrudnienia pojawiły się w stronę węzła Grębałów, szczególnie od zjazdu na ulicę Igolomską. Ruch stanął praktycznie w miejscu. Przed samym zjazdem na Grębałów utworzyła się długa kolejka stojących aut.
Kombinatorzy łamią przepisy
Część kierowców postanowiła ominąć korek niedozwolonym sposobem. Zaczęli jeździć przez zamkniętą stronę drogi, która nie jest jeszcze przygotowana do ruchu. Problem polega na tym, że niektórzy wpuszczają takich kombinatorów, zamiast ich blokować.
----- Reklama -----
Sytuacja pokazuje absurd – odcinek dopiero otworzyli, a już wszystko stoi. Tymczasowa organizacja ruchu z jednym pasem w każdą stronę i ograniczeniem do 60 kilometrów na godzinę okazała się niewystarczająca na napływ kierowców, którzy od tygodni czekali na możliwość skorzystania z nowej trasy.




