Sytuacja jest już opanowana, ale do Wisły przedostało się około 300 metrów sześciennych ścieków.
14 maja Wodociągi Miasta Krakowa otrzymały zgłoszenie od straży pożarnej. Chodziło o zdarzenie odorowe w rejonie ulicy Portowej przy stopniu wodnym Dąbie. Na miejsce niezwłocznie wysłano pogotowie kanałowe. Okazało się, że do Wisły przedostało się ok. 250–300 m3 ścieków.
Podczas przeprowadzonej kontroli stwierdzono, że powodem wypływu ścieków jest uszkodzenie zamknięcia nieczynnego rurociągu kanalizacyjnego. Obecni na miejscu przedstawiciele Specjalistycznej Grupy Ratownictwa Chemiczno-Ekologicznego pobrali próbkę wody, w której nie stwierdzono odstępstw od norm oraz obecności szkodliwych substancji chemicznych. Około godz. 21.00 została zakończona interwencja straży pożarnej.
Służby badają przyczynę wycieku
15 maja przeprowadzono wewnętrzną analizę pracy systemu kanalizacyjnego w zlewni oczyszczalni Płaszów. Wzięto pod uwagę dane pomiarowe oraz uwzględniono prace konserwacyjne prowadzone dzień wcześniej na terenie zakładu, które wymagały okresowego zamknięcia dopływu ścieków.
Dodatkowo przeprowadzona przez służby eksploatacyjne Zakładu Sieci Kanałowej kontrola komory przelewu burzowego P9, wykazała zniszczenie ruchomych elementów jego krawędzi. Uszkodzenie prawdopodobnie nastąpiło 11 maja podczas burzy.
Źródło: Kraków.pl