Ta historia ma happy end! Torturowany kot Pandek znalazł nowy dom.
----- Reklama -----
Kot Pandek przeżył brutalny atak. Skatowany przez właściciela za zjedzenie plastra boczku trafił pod opiekę Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. 57-latek okaleczył zwierzę, między innymi uciął mu kawałek języka.
Pandek ma nowy dom
Lekarze walczyli o życie Pandka przez wiele godzin. Początkowo rokowania były złe. Zwierzęciu groziła amputacja łapy, a stan określano jako krytyczny. Specjalistyczna całodobowa opieka pozwoliła uratować kotu życie.
KTOZ znalazł dla Pandka nowy dom. Wymagania adopcyjne były wyjątkowe. Nowy opiekun musi mieszkać w Krakowie, nie posiadać innych zwierząt ani dzieci. Kot nadal będzie wymagał intensywnego leczenia i regularnych wizyt u weterynarza.
----- Reklama -----
Przeciwko 57-latkowi, który skatował zwierzę, zostało wszczęte postępowanie. Mężczyzna usłyszał już policyjny zarzut.