Szok! Youtuber przez trzy dni żył na lotnisku w Balicach. Musisz zobaczyć ten FILM

FK
FK

Niecodzienny eksperyment Karola Zdęby podbija internet. Popularny youtuber postanowił sprawdzić, czy da się przeżyć trzy dni na krakowskich Balicach, nie wydając fortuny i nie wzbudzając podejrzeń ochrony. Efekt? Przygoda pełna śmiesznych sytuacji, nieoczekiwanych problemów i zaskakujących wniosków – a wszystko w stylu, którego nie da się podrobić.

„Lotniska codziennie odwiedzają setki tysięcy ludzi. A co, gdyby zostać tam na trochę dłużej?”

Tak zaczyna się najnowszy film Karola Zdęby, który razem z kumplem Bartkiem zamieszkał na lotnisku na trzy dni. „Trzy lata temu odwołali mi bardzo ważny lot i straciłem tysiąc złotych. Teraz kupię najtańszy bilet i celowo nie wsiądę do samolotu, tylko zostanę na lotnisku, żeby zobaczyć, czy tym razem uda mi się tu przeżyć i nie zostać wyrzucony” – tłumaczy swój pomysł Karol.

Czytaj także: Tak się bawią na Starym Kleparzu! Zobacz FILM z imprezy.

„Po odlocie naszego samolotu, teoretycznie nie powinno nas już być w strefie bezsłowej…”

Youtuber i jego kolega przeszli odprawę, a potem… zostali w terminalu, udając, że czekają na lot. „Już minąłem tych samych strażników chyba cztery razy. Zobaczymy, na razie delikatnie, z dystansem” – relacjonuje Karol. Szybko okazało się, że życie na lotnisku to nie tylko wygodne fotele i darmowe wifi. „Nie kupimy nic w tych sklepach bez ważnego biletu. Trzeba będzie znaleźć kogoś, kto nam coś kupi, a my mu przelejemy” – planował youtuber.

Czytaj także: Będą derby Krakowa! Gdy Wisła spadała z ekstraklasy, Wieczysta była w czwartej lidze.

„To jest jak dżungla. Idziemy na misję z poszukiwaniem jedzenia”

Największym wyzwaniem okazało się zdobycie jedzenia – bez karty pokładowej nie da się nic kupić. „Plan jest prosty, żeby przekonać kogoś po prostu. Najlepiej młodą osobę, która może nas skojarzy” – mówił Karol. Pomoc nadeszła od przypadkowego Polaka, który kupił im pizzę. „Swój chłop. Pogadaliśmy trochę, zjedliśmy razem pyszną pizzkę i na pożegnanie dostaliśmy od niego dwa prezenty” – śmieje się youtuber.

„Nie ma nikogo na lotnisku. Sami pracownicy są”

Noce były najtrudniejsze – terminal pustoszał, zostawali tylko pracownicy. „Obudzę się taki połamany. Nie obudzisz się, nie zaśniesz. Nie będzie źle” – żartował Bartek, próbując spać na lotniskowych fotelach. „Co 15 minut otwierałem oczy, bo coś się działo. Bo ktoś akurat przychodził, przejeżdżał, ktoś krzyczał jakiś megafon. Normalnie się czuję, serio, jakbym się obudził w domu” – podsumował Karol.

Czytaj także: Wieczysta świętuje awans! Chojniczanka bez szans w finale baraży [ZDJĘCIA]

„Nikt nas nie podkablował, nikt nas nie wyrzucił”

Trzeci dzień minął spokojnie – youtuberzy próbowali dostać się do strefy biznesowej z darmowym jedzeniem, ale bez skutku. „Moglibyśmy tu żyć jeszcze dłużej, nie wydając pieniędzy na hotel, ale za to jedzenie było dość drogie. Niestety, coś za coś” – podsumował Karol. Na koniec bez problemu opuścili lotnisko – wystarczyło powiedzieć ochronie, że przegapili lot.

Zobacz film:

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas na Facebooku!

Quick Link

Podaj dalej
1 komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

O Nas

Jesteśmy najszybciej rozwijającym się portalem na temat Krakowa i Małopolski

Redakcja

Zobaczysz coś ciekawego, chcesz żebyśmy o tym napisali? Daj nam znać:

redakcja@kr24.pl

Chcesz zamieścić reklamę na naszym portalu? Napisz:

reklama@kr24.pl

Wydawcą portalu jest
Fundacja KR24.pl

Wpisana do rejestru Stowarzyszeń, Innych Organizacji Społecznych i Zawodowych, Fundacji Oraz Samodzielnych Publicznych Zakładów Opieki Zdrowotnej oraz Rejestru Przedsiębiorców pod numerem KRS: 0001110778