Mimo naprawdę wysokich cen Jarmark Bożonarodzeniowy cieszy się wielkim powodzeniem. Szczególnie wśród turystów.
W piątek po otwarciu Jarmarku Bożonarodzeniowego pisaliśmy (tutaj) o szalonych cenach, które w tym roku trzeba zapłacić za jedzenie. Przypomnijmy. Najtańsze pierogi kosztują 28 złotych, chleb ze smalcem około 20, a hot dog 40. Jest naprawdę drogo, a jakość serwowanych dań pozostawia wiele do życzenia.
Tłumy na Jarmarku Bożonarodzeniowym. Najwięcej turystów
Krakowianie się dziwią i kiwają z politowaniem głową. Za to Jarmark wyjątkowo podoba się turystom. Gdy w sobotę po południu przeszliśmy się Rynkiem Głównym, słychać było dużo angielskiego i niemieckiego, trochę ukraińskiego, a nawet japońskiego i chińskiego.
I wydaje się, że to właśnie dla zagranicznych turystów zorganizowano to wydarzenie. Oni zostawiają pieniądze, by spróbować serwowanych dań. Krakowianie stołują się w pobliskich restauracjach, gdzie stosunek jakości do ceny jest znacznie lepszy.