Zakon Karmelitów potwierdził w sobotę zatrzymanie jednego ze swoich członków na Białorusi. Brat Grzegorz Gaweł z Krakowa został oskarżony przez białoruskie KGB o szpiegostwo. Polskie władze nazywają sprawę prowokacją i zapowiadają działania odwetowe.
Zakonnik w rękach KGB
Białoruska telewizja państwowa pokazała w czwartek materiał z zatrzymania 27-letniego Grzegorza Gawła w miejscowości Lepel w obwodzie witebskim. Karmelita z Krakowa został powalony na ziemię i zakuty w kajdanki przez funkcjonariuszy białoruskiego KGB. Władze w Mińsku twierdzą, że posiadał przy sobie tajne dokumenty dotyczące rosyjsko-białoruskich ćwiczeń wojskowych Zapad-2025.
Czytaj także: 175 wykroczeń i 112 mandatów. Tak się zaczął weekend w Krakowie
Zakon Karmelitów potwierdził zatrzymanie w oficjalnym komunikacie opublikowanym na stronie internetowej. „Z przykrością informujemy, że nasz współbrat Grzegorz Gaweł O.Carm został zatrzymany na Białorusi” – napisali zakonnicy. Poprosili wiernych o modlitwy za zatrzymanego brata.
Zarzuty szpiegostwa odrzucone przez Polskę
Premier Donald Tusk stanowczo odrzucił oskarżenia białoruskie, nazywając je „absurdalnymi” i „bredniami”. Szef rządu podkreślił, że polskie służby absolutnie wykluczają, by zakonnik zajmował się zdobywaniem tajnych materiałów. Według informacji premiera, Gaweł pojechał na Białoruś odwiedzić znajomego księdza.
Czytaj także: Nie udało się uratować życia 5-letniego dziecka potrąconego przez autobus w Chrzanowie
Tusk zapowiedział przygotowanie „środków odwetowych” wobec Białorusi, jeśli sytuacja nie ulegnie zmianie. Plan działań ma być opracowany po powrocie ministra Sikorskiego ze Stanów Zjednoczonych.
Działania dyplomatyczne w toku
Rzecznik MSZ Paweł Wroński poinformował, że polski przedstawiciel był w białoruskim MSZ i prowadzone są działania dyplomatyczne. Koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak potwierdził, że polskie służby konsularne prowadzą rozmowy w sprawie zatrzymanego.
Rzecznik koordynatora służb specjalnych Jacek Dobrzyński podkreślił, że „polskie służby specjalne nie wykorzystują zakonników do zbierania informacji o manewrach wojskowych”. Całą sprawę ocenił jako „kolejną prowokację reżimu Łukaszenki”.
Czytaj także: W październiku Wisła zagra z rywalem z ekstraklasy. „Jesteśmy blisko porozumienia”
Szczegóły zatrzymania
Białoruskie media podały, że przy zatrzymanym znaleziono gotówkę w różnych walutach – dolary, euro, bułgarskie lewy, złotówki i ruble białoruskie. Władze twierdzą również, że próbował on zwerbować białoruskiego obywatela, oferując mu kawę, czekoladę i pieniądze za informacje wojskowe.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas na Facebooku!