Dziś na Zakrzówku doszło do tragedii – młody mężczyzna utonął po skoku do wody. Ekspert od nurkowania Marcin Jastrzębski podkreśla, że choć kąpiel jest tu dozwolona na własną odpowiedzialność, wciąż brakuje bezpiecznej infrastruktury do skoków. Odrzucony projekt trampolin mógł zapobiec takim wypadkom.
Śmiertelny wypadek na Zakrzówku – znów brakuje infrastruktury
W poniedziałek, 23 czerwca, na Zakrzówku w Krakowie doszło do tragicznego wypadku – młody mężczyzna utonął po skoku do wody. Służby ratunkowe były na miejscu, ale nie udało się uratować życia poszkodowanego. To kolejna tragedia, która zwraca uwagę na problem bezpieczeństwa nad zalewem.
Czytaj także: Influencerka sprawdziła kebaby Friza i Chajzera. Który lepszy? [FILM]
Ekspert: można pływać, ale skoki są zabronione
Marcin Jastrzębski, ekspert od nurkowania, zwraca uwagę, że na Zakrzówku nie ma zakazu kąpieli – każdy może pływać na własną odpowiedzialność przez cały rok. Obowiązuje natomiast zakaz skoków do wody, choć niektóre znaki informacyjne są nieaktualne lub mylące. – ZIS powinien o tym informować, a nie ja. Można pływać na całym zalewie, ale skoki są zabronione – podkreśla Jastrzębski.
Odrzucony projekt trampolin – stracona szansa na bezpieczeństwo
Ekspert od lat apeluje o stworzenie bezpiecznej infrastruktury do skoków. Projekt „Bezpieczne skoki do wody – trampoliny na Zakrzówku” zakładał budowę prostych trampolin na wysokości 1, 4 i 6 metrów nad głęboką wodą. Miały one stworzyć miejsce do rekreacyjnych i bezpiecznych skoków, a nawet pomóc w wyłonieniu sportowych talentów. Niestety, urzędnicy projekt odrzucili, wybierając łatwiejsze rozwiązanie – ustawienie znaków zakazu.
Czytaj także: Tragedia w Osieku! Po wypadku na hulajnodze musieli wprowadzić go w śpiączkę.
– Jest zapotrzebowanie na rampę, ale urzędnicy odrzucają. Łatwiej dać znak zakazu skoków, niż rozbudować infrastrukturę – komentuje Jastrzębski. Jego zdaniem, rozwijając infrastrukturę, można nie tylko poprawić bezpieczeństwo, ale też promować sport i rekreację nad wodą.
Brak informacji i nieaktualne znaki
Ekspert wskazuje, że wiele znaków na Zakrzówku jest nieaktualnych, a mieszkańcy nie zawsze wiedzą, jakie zasady obowiązują na zalewie. – ZIS się dopiero uczy, więc sam ich złapałem na temacie, którego nie znali – mówi Jastrzębski. Jego zdaniem, urzędnicy powinni lepiej informować o zasadach korzystania z kąpieliska i zadbać o aktualizację regulaminów.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas na Facebooku!