Wszyscy wiemy, że na jarmarku na Rynku Głównym jest za drogo, a jedzenie nie zawsze stoi na najwyższym poziomie. Chyba zdążyliśmy się już przyzwyczaić do tego, że to atrakcja przeznaczona dla turystów z zachodu. Okazuje się jednak, że wystawcy są bardzo uczelni na krytykę. Przekonały się o tym influencerki działające na profilu GastroBesties.
Prawie 100 tysięcy osób obejrzało film
Prowadzące kanał Julka i Emilka skrytykowały ceny, które jak zauważyły, są o 5 złotych droższe niż rok temu. Nie pasowała im także jakość niektórych dań. Ich film obejrzało już prawie 100 tysięcy osób. A to nie spodobało się wystawcom, których produkty skrytykowały.
Skrytykowały jarmark, teraz straszą je sądem
Influencerki po publikacji swojego filmu dostały wezwanie do usunięcia go i przeprosin.
– W związku z licznymi pytaniami dotyczącymi filmiku z jarmarku z tego roku, informujemy, że materiał został tymczasowo ukryty na czas konsultacji z prawnikiem w związku z otrzymanymi mailami od ARTIM Sp. z o. o. oraz CHURROS & MORE Sp. z o.o., w których domagano się jego usunięcia oraz opublikowania publicznych przeprosin dla jarmarku w Krakowie. Były to próby uciszenia naszej opinii, na które nie wyrażamy zgody – informują.
----- Reklama -----
I przypominają to, o czym wszyscy wiemy:
Opublikowany przez nas materiał miał charakter porównawczy do edycji z ubiegłego roku – identyczny materiał z poprzedniej edycji od dawna znajduje się na naszym profilu i nigdy nie budził zastrzeżeń.
Podkreślamy, że:
- faktem jest, iż ceny zostały podniesione przez większość wystawców średnio o ok. 5 zł,
- faktem jest, że większość wystawców oferuje produkty bardzo niskiej jakości w zawyżonych cenach rynkowych,
- naszą intencją było i jest ostrzeganie naszych odbiorców przed błędnymi decyzjami zakupowymi oraz pomaganie w wyborze tych wartych uwagi.
Materiał był ukryty wyłącznie na czas konsultacji z prawnikiem i jest już ponownie widoczny na profilu.
Jarmark rozpoczął się 25 listopada i będzie trwał do 1 stycznia.



