Uzbrojony mężczyzna zabarykadował się w mieszkaniu razem ze swoim synem w Krakowie. Później ranił się w brzuch i trafił do szpitala. Mężczyzna już wybudził się ze śpiączki farmakologicznej i policja może przeprowadzić kolejne działania.
Do przerażających scen doszło na ulicy Fredery w Krakowie. W jednym z mieszkań zabarykadował się 54-latek. Razem z nim znajdował się jego 12-letni syn. Zachowanie mężczyzny miało związek z awanturą domową.
W mieszkaniu mogło dojść do tragedii
Zobacz
Na miejscu pojawili się antyterroryści i negocjatorzy. Istniało podejrzenie, że mężczyzna miał przy sobie broń. Na szczęście 12-latkowi nic się nie stało i po akcji trafił pod opiekę rodziny.
Po wkroczeniu policji do mieszkania znaleźli oni rannego 54-latka, który postanowił zranić się ostrym narzędziem w brzuch. Tym samym przetransportowano go do szpitala, gdzie wpadł w śpiączkę farmakologiczną.
Czytaj także: Zakończyła się dramatyczna akcja w Podgórzu. Mężczyzna poddał się po kilku godzinach
Mężczyzna usłyszy zarzuty
Jak poinformowała prokuratura okręgowa w Krakowie portal “Radio Kraków”, mężczyzna wybudził się już ze śpiączki i teraz policja będzie przeprowadzać dalsze czynności.
W poniedziałek, 9 czerwca, formalnie mężczyzna zostanie zatrzymany, a we wtorek prawdopodobnie zostanie przesłuchany i usłyszy zarzuty.
Czytaj także: Gdzie się nie ruszysz tam kebab Chajzera. Celebryta otwiera kolejny punkt w Krakowie
Źródło: Radio Kraków