Mężczyzna wjechał na płytę krakowskiego Rynku Głównego i zostawił samochód tuż obok pomnika Adama Mickiewicza. Strażnicy miejscy szybko zareagowali na ten widok.
----- Reklama -----
Próbował się tłumaczyć
Kierowca próbował tłumaczyć funkcjonariuszom, że zostawił dokumenty w domu. Sytuacja skomplikowała się, gdy na miejsce przyjechała policja.
Okazało się, że mężczyzna prowadził auto bez uprawnień. Jego prawo jazdy zostało wcześniej zatrzymane. Powodem była zbyt duża liczba punktów karnych.
Kierowca stanie przed sądem
Sprawa nie zakończy się zwykłym mandatem. Kierowca najprawdopodobniej stanie przed sądem. Odpowie za dwa wykroczenia – wjazd do strefy zamkniętej dla ruchu oraz parkowanie w niedozwolonym miejscu.
----- Reklama -----
Rynek Główny w Krakowie od lat jest zamknięty dla samochodów. Wjazd mają tylko pojazdy uprzywilejowane i te z odpowiednimi zezwoleniami.



