Krakowscy policjanci zatrzymali kierowcę, który w sobotę spowodował kolizję z autobusem MPK i zbiegł z miejsca wypadku. 30-latek ukrywał się w mieszkaniu na Krowodrzy. Funkcjonariusze musieli siłowo wedrzeć się do lokalu.
----- Reklama -----
Przejechał na czerwonym i uciekł
Do wypadku doszło w sobotę tuż przed północą na alei Kijowskiej. Kierowca audi jechał w kierunku ulicy Mazowieckiej i na skrzyżowaniu z ulicą Kazimierza Wielkiego przejechał na czerwonym świetle. Zderzył się z autobusem linii 102.
Kierowca autobusu trafił do szpitala z lekkimi obrażeniami. Dziesięciu pasażerów wyszło ze zdarzenia bez szwanku. Sprawca wypadku natychmiast wysiadł z samochodu i uciekł.
Kryminalni wytypowali adres
Policjanci z Komisariatu IV zebrali informacje, które pozwoliły im ustalić, kim jest sprawca i gdzie może przebywać. W niedzielę wieczorem pojechali do mieszkania na Krowodrzy.
----- Reklama -----
Nikt nie otwierał drzwi mimo wezwań funkcjonariuszy. Policja zdecydowała się na siłowe wejście. W środku znaleźli poszukiwanego mężczyznę i jego partnerkę.
W aucie był mefedron
Podczas przeszukania audi policjanci znaleźli woreczek z białymi kryształkami. Testy wykazały, że to mefedron. Od 30-latka pobrano krew do badań, które pokażą, czy w momencie wypadku był pod wpływem alkoholu lub narkotyków.
Mężczyzna został przewieziony do komisariatu. Trwają czynności procesowe. Odpowie za spowodowanie kolizji, ucieczkę z miejsca wypadku i posiadanie narkotyków.



