24-latek odpowie przed sądem za podpalenie XVII-wiecznego kościoła św. Heleny w Nowym Sączu. Prokuratura skierowała akt oskarżenia. Sprawca przyznał się do winy.
Akt oskarżenia trafił do sądu
Prokuratura Rejonowa w Nowym Sączu skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko 24-letniemu mężczyźnie, który podpalił zabytkowy kościół św. Heleny. Świątynia z 1687 roku spłonęła 16 czerwca 2024 roku.
Sprawca przyznał się do popełnienia przestępstwa. Grozi mu od roku do 10 lat więzienia za sprowadzenie pożaru i zniszczenie zabytku o szczególnym znaczeniu dla kultury.
Ogromne straty w zabytkowej świątyni
Eksperci oszacowali całkowite straty na blisko 4 miliony złotych. W pożarze zniszczono konstrukcję kościoła wartą ponad 2,1 miliona złotych oraz cenne wyposażenie za 1,7 miliona złotych.
Czytaj także: Nadchodzi fala upałów! Jaka pogoda w Małopolsce
Ogień strawił bezcenne zabytki:
- barokowy ołtarz główny Matki Bożej Pocieszenia
- ołtarze boczne św. Antoniego i św. Józefa
- 15 obrazów olejnych
- XIX-wieczny relikwiarz
- organy i zabytkowe drzwi
Czytaj także: Tour de Pologne sparaliżuje ruch w Wieliczce. Krajowa 94 zablokowana przez cały
Monitoring pomógł złapać podpalacza
Kluczem do wykrycia sprawcy okazały się nagrania z kamer monitoringu wokół cmentarza. Policjanci szczegółowo przeanalizowali zapisy, co pozwoliło ustalić tożsamość podpalacza.
21 czerwca 2024 roku – pięć dni po pożarze – funkcjonariusze zatrzymali 22-letniego wówczas mężczyznę. Początkowo trafił do aresztu, później sąd zmienił środki zapobiegawcze na dozór policji i zakaz opuszczania kraju.
Trwa odbudowa spalonej świątyni
Parafia już rozpoczęła odbudowę zniszczonego kościoła. Prace mają kosztować około 1,5 miliona złotych. Obecnie powstaje nowa konstrukcja dachu, a robotnicy odtwarzają drewniany szkielet świątyni.
Odbudowę finansują z odszkodowania ubezpieczeniowego, dotacji ministerstwa i urzędu marszałkowskiego oraz składek wiernych. Parafia przyjmuje wpłaty na specjalne konto bankowe.
Kościół ma zostać odbudowany zgodnie z pierwotnym projektem z XVII wieku.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas na Facebooku!