W Starej Wsi pod Limanową od kilku dni trwa największa policyjna obława ostatnich lat. Po dramatycznych wydarzeniach z udziałem Tadeusza Dudy pojawia się wiele rozbieżnych informacji. Policja wydała oficjalne stanowisko, w którym wyjaśnia, co naprawdę wydarzyło się w nocy i rano w rejonie poszukiwań.
Strzały do policjantów – stanowisko służb
Jak poinformowała Komenda Wojewódzka Policji w Krakowie, wczoraj około godziny 22:00 w rejonie poszukiwań pojawił się mężczyzna wyglądem przypominający poszukiwanego 57-latka. Oddał on strzał w kierunku policjantów, po czym uciekł do lasu. Na szczęście nikt nie został ranny. Była to jedyna tego typu sytuacja podczas dotychczasowych poszukiwań – podkreślają funkcjonariusze, prostując doniesienia o rzekomych kolejnych wymianach ognia.
Czytaj także: Coraz bliżej do ujęcia mordercy ze Starej Wsi? Ekspert zabrał głos
Poranne hałasy – alarm okazał się fałszywy
Dziś rano policjanci zareagowali na hałasy przypominające strzały, które dobiegły z jednej z posesji w rejonie obławy. Po natychmiastowym sprawdzeniu okazało się, że to właściciel gospodarstwa używał petard do odstraszania zwierzyny leśnej. Policja apeluje do mieszkańców, by powstrzymać się od takich zachowań – każda tego typu sytuacja jest traktowana bardzo poważnie i wymaga natychmiastowej weryfikacji przez służby.
Czytaj także: Policja zmienia zdanie! Rano w Starej Wsi nie było Tadeusza Dudy?
Policja apeluje o rozwagę i czujność
Funkcjonariusze podkreślają, że każda informacja o możliwym kontakcie z poszukiwanym jest dokładnie sprawdzana. Apelują do mieszkańców, by nie używać petard, fajerwerków ani nie prowokować sytuacji, które mogą zostać odebrane jako zagrożenie. Wszelkie niepokojące sygnały należy natychmiast zgłaszać na numer 112.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas na Facebooku!