Prokuratura w Krakowie wyjaśniła przyczyny tragedii, do której doszło w Chrzanowie. Pięciolatek zginął na przejściu dla pieszych po zderzeniu z miejskim autobusem.
Wstępne ustalenia śledczych
Śmierć chłopca nastąpiła w wyniku obrażeń wielonarządowych. Na ciele dziecka odnaleziono odciski bieżnika opon autobusu. Prokurator podkreśla, że obrażenia odpowiadają wypadkowi drogowemu i nie ma podstaw do postawienia zarzutów kierowcy ani matce dziecka.
Czytaj także: Z ostatniej chwili! Udało się złapać kangura z Nowej Huty
Przebieg zdarzenia
Autobus zjeżdżał z ronda w pobliżu przejścia dla pieszych. Po zatrzymaniu i przepuszczeniu dwóch rowerzystów kierowca ruszył, nie zauważając innych osób na jezdni. W tym momencie pięciolatek na rowerku wjechał w bok pojazdu, tuż za przednią osią.
Czytaj także: Poszli na wycieczkę, a oskarżyli ich o sabotaż. Co się wydarzyło w wodociągach?
Brak winnych w sprawie
Prokuratura Okręgowa w Krakowie ustaliła, że kierowca nie przyczynił się do wypadku. Z relacji przewoźnika wynika, że wykonywał manewr prawidłowo. Matka chłopca również nie dopuściła się zaniedbań.
Czytaj także: Roczne dziecko trafiło do szpitala. Przerażające, co odkryli lekarze i policjanci
Śledczy podsumowują, że zdarzenie miało charakter nieszczęśliwego wypadku. Sprawa jest zamykana, o ile nie pojawią się nowe dowody.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas na Facebooku!