Małopolska policja nadal zbiera dane dotyczące kosztów obławy na 57-letniego mężczyznę z Starej Wsi, podejrzanego o zabójstwo córki i zięcia. Rzeczniczka podinsp. Katarzyna Cisło poinformowała, że wydatki na paliwo, noclegi, wyżywienie oraz zakupy na potrzeby operacji są obecnie sumowane przez wszystkie służby zaangażowane w działania.
Decyzja o ujawnieniu kwoty należy do Komendy Głównej Policji
Obecnie trwa analiza wszystkich kosztów. Ostateczna kwota, którą pochłonęła ta rozległa akcja, zostanie podana do publicznej wiadomości tylko wtedy, gdy zdecyduje o tym Komenda Główna Policji. Policja podkreśla, że w sytuacjach zagrożenia życia i zdrowia ludzi kwestie finansowe schodzą na dalszy plan.
Czytaj także: To będzie nowy skrzydłowy Wisły? Trop wiedzie do Albanii
Wsparcie wielu służb i nowoczesny sprzęt
W obławie brało udział ponad 800 funkcjonariuszy różnych formacji, w tym policjanci, strażacy, żołnierze i strażnicy graniczni. Do działań użyto m.in. wojskowego drona Bayraktar, psów tropiących, kamer termowizyjnych oraz śmigłowców. Akcja trwała pięć dni i była prowadzona w trudnym terenie.
Policja kontynuuje pracę nad dokumentacją kosztów tej operacji, jednak na ten moment nie podaje dokładnej kwoty. Priorytetem pozostaje bezpieczeństwo mieszkańców i skuteczne zakończenie poszukiwań.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas na Facebooku!