Prokuratura Okręgowa w Nowym Sączu potwierdziła przyczynę śmierci Tadeusza Dudy. 57-latek, który zastrzelił swoją córkę i zięcia w Starej Wsi, zmarł w wyniku postrzału w skroń. Biegli nie mają wątpliwości – mężczyzna popełnił samobójstwo.
Wyniki sekcji zwłok nie pozostawiają wątpliwości
Rzeczniczka prokuratury Justyna Rataj-Mykietyn przekazała, że sekcja zwłok wykazała obrażenia mózgowia spowodowane postrzałem w okolicę skroniową z bardzo bliskiej odległości. Zgon nastąpił tuż przed odnalezieniem ciała przez policjantów.
Czytaj także: Kibice nie wytrzymali! Zaczęło się po meczu Unii Tarnów
Odnaleziono broń zbrodni
Śledczy przez długi czas poszukiwali broni, którą Duda zabił członków rodziny. Pierwsza sztuka zabezpieczona przy zwłokach okazała się nie być tą użytą do morderstwa. Przełom nastąpił, gdy policjanci przeszukali wąwóz w lesie koło Starej Wsi.
Tam odnaleźli drugi pistolet. Wstępne ustalenia potwierdzają, że to właśnie z tej broni 57-latek zastrzelił córkę i zięcia, a także postrzelił teściową.
Tragiczny finał rodzinnej tragedii
Prokuratura nie ujawnia jeszcze szczegółów dotyczących rodzaju zabezpieczonej broni. Śledczy czekają na wyniki dalszych ekspertyz, które mają ostatecznie potwierdzić użycie tego pistoletu podczas morderstwa bliskich.
Czytaj także: Nowa inwestycja przy rondzie Piastowskim. Pojawią się utrudnienia
Wyniki sekcji zwłok zamykają jeden z najważniejszych wątków śledztwa. Potwierdzają one hipotezę, którą przyjęli śledczy już na początku – Tadeusz Duda po dokonaniu zbrodni na najbliższych odebrał sobie życie.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas na Facebooku!