Pochodzący z Zakopanego Janusz Waluś wyszedł z więzienia i jest już w Polsce. Wylądował na lotnisku Chopina w Warszawie.
Janusz Waluś, 68-letni Polak, który zabił czołowego działacza w walce z apertheidem – Chrisa Haniego, opuścił więzienie w RPA i wrócił do kraju. Na lotnisku Chopina w Warszawie towarzyszył mu europoseł Grzegorz Braun.
Janusz Waluś jest z Zakopanego
Waluś urodził się w Zakopanem i w 1981 roku wyemigrował do Republiki Południowej Afryki. Tam związał się ze środowiskami popierającymi segregację rasową. W kwietniu 1993 roku zastrzelił Chrisa Haniego, wpływowego polityka partii komunistycznej, który był kluczową postacią w procesie przemian demokratycznych.
Janusz Waluś wrócił do Polski
Za morderstwo został skazany na dożywocie. Przez 30 lat spędzone w więzieniu stał się symbolem skrajnej prawicy. Organizacje narodowe, w tym ONR Podhale, wysyłały mu świąteczne życzenia i wspierały jego sprawę.
W 2022 roku Sąd Konstytucyjny RPA zdecydował o jego deportacji. Koszty podróży pokryła polska ambasada. Waluś w 2017 roku zrzekł się obywatelstwa RPA, co miało ułatwić jego wcześniejsze zwolnienie.
Jego powrót do Polski wywołuje kontrowersje i przypomina jeden z najbardziej dramatycznych epizodów schyłku apartheidu.