Spotkanie w Suchej Beskidzkiej, Sławomir Mentzen zapamięta na długo. Oprócz wyborców spotkał na nim… kolędników. I dostał od nich prezent!
Miało być poważnie, a wyszło jak wyszło. Sławomir Mentzen chce ubiegać się o fotel prezydenta. Niezależnie od politycznych sympatii, jedno trzeba mu przyznać – stara się być blisko wyborców. Dlatego w ten weekend odwiedził Wadowice, Andrychów, Żywiec i Suchą Beskidzką. W ostatniej z wymienionych miejscowości czekała go niespodzianka.
Mentzen dostał kosę w Suchej Beskidzkiej
Zanim Mentzen rozpoczął swoje przemówienie, podeszli do niego… kolędnicy. Była Śmierć, Gwiazda Betlejemska, a także Król (który nazwał się szóstym, nawiązując do słynnego przejęzyczenia Ryszarda Petru).
Kolędnicy kazali składać Mentzenowi obietnice i zagrozili, że jeżeli ich nie dopełni, przyjdzie po niego Śmierć. Na pamiątkę zdarzenia, polityk dostał od kostuchy… kosę! Narzędzie ma mu przypominać o złożonych obietnicach wyborczych.