Kierowca autobusu w Kościelisku wyrzucił turystkę w środku nocy na odludnym przystanku w lesie. Kobieta wezwała policję, bo bała się o swoje życie. O sprawie poinformowała Gazeta Krakowska.
----- Reklama -----
Do bulwersującego zdarzenia doszło w nocy z 18 na 19 grudnia w okolicach Kościeliska. 32-letnia turystka z Niemiec jechała autobusem, gdy nagle kierowca kazał jej wysiąść. Był problem z biletem, a kobieta nie mówiła po polsku.
Niemka próbowała wytłumaczyć kierowcy, że chce kupić nowy bilet. Nie udało się. Mężczyzna kazał jej natychmiast opuścić autobus. Turysta wysiadła na przystanku w środku lasu.
Policja uratowała przemarzniętą kobietę
Było po godzinie 22. Kobieta stała sama na pustym przystanku. Wokół las i ciemność. Nie wiedziała, gdzie się znajduje. W panice zadzwoniła na policję.
----- Reklama -----
Patrol szybko dotarł na miejsce. Policjanci znaleźli przemarzniętą i przerażoną turystkę. Zabrali ją do radiowozu, żeby mogła się ogrzać.
Funkcjonariusze użyli translatora w telefonie. Ustalili adres kwatery, w której zatrzymała się Niemka. Odwieźli ją bezpiecznie na miejsce.
Sprawa trafiła do zakopiańskiej policji. Funkcjonariusze wyjaśniają okoliczności całego zdarzenia. Kierowca może ponieść konsekwencje za swoje zachowanie.



