Brakuje wody w korycie Wisły. W Łączanach doszło do wstrzymania przepływu wody na stopniu i elektrowni wodnej. Zagrożone są wodne organizmy. Nie jest to pierwsza taka typu sytuacja.
Koryto Wisły wyschło na kilkadziesiąt minut
Zobacz
Do sytuacji doszło w środę, 9 kwietnia w Łączanach w okolicach Krakowa. Wędkarze odkryli, że ze stopnia, ani z elektrowni nie leciała woda. Doszło nawet do tego, że koryto Wisły poniżej stopnia praktycznie wyschło na kilkadziesiąt minut.
Na ten moment nie wiadomo, dlaczego wstrzymano przepływ, a także czy zarządca stopnia wodnego miał na takie wstrzymanie specjalne zezwolenia.
Niestety nie jest to pierwsza taka typu sytuacja w tym miejscu. Fundacja WWF Polska interweniowała w sprawie gwałtownych zmian przepływów na tym stopniu już w 2019 roku.
Wodne organizmy są zagrożone
Nagły zanik wody w rzece wiąże się z zagłada dla wszystkich wodnych organizmów. Stanie się tak, jeżeli nie zdołają w porę uciec do drobnych zagłębień w dnie lub spłynąć z nurtem rzeki.
Zniknięcie wody jest też groźne dla piskląt przebywających dotąd bezpiecznie w szuwarach czy na śródrzecznych łachach.
Wszystkie rzeki od kilku miesięcy mają dramatyczne niskie stany. Spowodowane jest to małą ilością opadów w kraju. Dodatkowe zatrzymanie przepływu wody na progu niesie za sobą kolejne fatalne konsekwencje.