Krewna Tadeusza Dudy przerywa milczenie. „Wiedziałam, że może to zrobić”

FK
FK

Nowe fakty w sprawie zbrodni pod Limanową. Bliska krewna zastrzelonego 57-latka mówi o jego stanie psychicznym

Tadeusz Duda tydzień przed tragedią mówił o samobójstwie. Żalił się bliskim. Płakał. Krewni twierdzą, że był załamany psychicznie. Niektórzy nie wierzą, że był zdolny do takiej zbrodni.

Czytaj także: Co robić w weekend w Krakowie? Przegląd najciekawszych wydarzeń 19–20 lipca

„To nie był potwór”. Bliscy Tadeusza Dudy zabierają głos

Krewna Tadeusza Dudy, z którym spotkała się na kilka dni przed zbrodnią, w rozmowie z Interwencją ujawnia, że 57-latek planował samobójstwo jeszcze przed zdarzeniem. – Mówił mi, że nie daje już rady. Myślałam, że się zabije. Jego głos się łamał – powiedziała dziennikarzom Polsatu kobieta z rodziny Dudy.

Czytaj także: Termalika rozbiła Jagiellonię. Cztery gole beniaminka [ZDJĘCIA]

Podkreśla, że Duda nie był „potworem”, jak go teraz przedstawiają. – Proszę mi wierzyć, on nie był taki, jak go opisują. Chciałabym, żeby ktoś w końcu napisał prawdę. Bo to wszystko jest bardzo przykre – dodała.

Czytaj także: Bohater w mundurze MPK. Kierowca uratował życie pasażerce w Skawinie

Samotny, przygnębiony, bez wyjścia

Z relacji bliskich wynika, że mężczyzna był w bardzo złym stanie psychicznym. Rodzina mówi o silnym stresie i załamaniu. Miał zgłaszać, że nie widzi już sensu życia i planuje je zakończyć.

Tadeusz Duda zostawił po sobie list

Policja znalazła przy jego ciele broń myśliwską oraz list. Miał być przyczepiony do lufy. Śledczy analizują jego treść. Nieoficjalnie wiadomo, że mężczyzna podsumował w nim swoje życie.

Bliscy mówią, że Duda był osobą zamkniętą w sobie, ale miał swój kodeks. – Był kłusownikiem, a tacy ludzie mają swój honor. Nie poszedłby siedzieć – ocenia jeden z byłych policjantów znających tamtejsze środowisko.

Pytania bez odpowiedzi

Sprawa wciąż budzi emocje. Policja nadal poszukuje broni, z której Duda miał zabić córkę i zięcia. Ta, z której się zastrzelił, była inna. Śledczy nie wykluczają, że ukrył broń celowo.

Na miejscu jego śmierci mieszkańcy codziennie zapalają znicze. Bliscy podkreślają, że Duda był człowiekiem w trudnej sytuacji, który nie poradził sobie z problemami. Nie chcą, by zapamiętano go wyłącznie jako sprawcę okrutnej zbrodni.

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas na Facebooku!

Quick Link

Podaj dalej
1 komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *