Mężczyzna, który napadł na 19-latkę, na razie nie będzie pozbawiony wolności. Mieszkańcy Nowego Targu są wściekli.
Niedawno informowaliśmy o napaści na młodą kobietę, do której doszło w Nowym Targu. 19-latka wracała nad ranem, gdy została zaatakowana przez zakapturzonego napastnika. Sprawcę udało się znaleźć. I co z tego, skoro pozostaje na wolności?
Mieszkańcy Nowego Targu są wściekli! Chcą kary dla niedoszłego gwałciciela
Jak informuje prokuratura w Nowym Targu, śledztwo w sprawie ataku na nastolatkę jest w początkowej fazie. Zaznaczono, że kluczowe znaczenie będą miały dwa nadchodzące etapy postępowania.
Pierwszym z nich będzie złożenie zeznań przez poszkodowaną przed sądem. Jest to standardowa procedura w przypadkach dotyczących zarzutów o przemoc seksualną.
Następnie, po przesłuchaniu podejrzanego o napaść na 19-letnią kobietę, organy ścigania planują skierować go na ekspertyzę psychiatryczną.
— Dostał jedynie zakaz zbliżania się do mnie i do mojej pracy na odległość 100 metrów. Ale ja zostałam napadnięta przez niego 100 metrów od pracy. To jakiś żart — mówi ofiara cytowana przez Onet (tutaj).
Na Podhalu wrze. Internauci ostrzegają, że jeżeli policja nie zajmie się sprawcą, wezmą sprawiedliwość w swoje ręce. Tym bardziej, że po tym jak nastolatka opublikowała w internecie wpis, o tym, że ją napadniętą, mieszkańcy ustalili kto był sprawcą. Przekazali te informacje policji, która nic z nimi nie zrobiła.