Mieszkaniec Czchowa usłyszał zarzuty nielegalnego posiadania dzikich zwierząt. Mężczyzna trzymał na swojej posesji dwa lwy afrykańskie i tygrysa bengalskiego. Policja rozpoczęła śledztwo w lutym tego roku.
Fikcyjna działalność cyrkowa
Funkcjonariusze z brzeskiej komendy sprawdzali, czy zwierzęta są przetrzymywane legalnie. Śledztwo wykazało, że właściciel prowadził fikcyjną działalność cyrkową. Policjanci znaleźli również sfałszowane dokumenty dotyczące daty nabycia jednego ze zwierząt.
Biegły sądowy przeprowadził oględziny na posesji w Czchowie. Ekspert stwierdził, że lwy i tygrys żyją w niewłaściwych warunkach. Oprócz drapieżników mężczyzna trzymał także kapucynkę czubatą, surykatki, bydło i kucyki.
Zarzuty i konsekwencje
Prokuratura postawiła mężczyźnie trzy zarzuty. Pierwszy dotyczy nielegalnego posiadania zwierząt egzotycznych. Drugi odnosi się do znęcania się nad zwierzętami. Trzeci zarzut to przedłożenie fałszywych dokumentów funkcjonariuszom publicznym.
----- Reklama -----
Właściciel zwierząt nie przyznaje się do winy. Za nielegalne przetrzymywanie dzikich zwierząt grozi mu kara do pięciu lat więzienia. Sprawa trafiła do sądu.

 
								 
								

 
		
