Dzieci w Oświęcimiu znalazły w halloweenowych słodyczach igły, szpilki i kawałki metalu. Policja prowadzi czynności wyjaśniające.
Halloween w tym roku zakończyło się niepokojącym odkryciem. Dzieci, które zbierały słodycze na terenie Oświęcimia i Gorzowa, trafiły na cukierki z niebezpiecznymi przedmiotami w środku.
Co znalezły dzieci w cukierkach
W piątkowy wieczór dzieci bawiące się w „cukierek albo psikus” otrzymały słodycze, które okazały się śmiertelnie niebezpieczne. W środku znajdowały się złamane żyletki, igły, gwoździe i szpilki. Uszkodzone opakowania zwróciły uwagę młodych zbieraczy.
Pierwszego incydentu odnotowano w Oświęcimiu, w okolicy Szkoły Podstawowej nr 2. Tam grupa chłopców zauważyła podarte papierki i niebezpieczną zawartość. Drugi przypadek zgłoszono w Gorzowie, wsi należącej do gminy Chełmek. Tam dwunastoletni chłopiec znalazł igły w cukierku.
Nikt nie ucierpiał
Na szczęście żadne dziecko nie odniosło obrażeń. Dzieci wyrzuciły podejrzane słodycze, zanim zdążyły je zjeść. O incydentach powiadomiły rodziców dopiero po powrocie do domów.
----- Reklama -----
Policja prowadzi śledztwo
Komenda Powiatowa Policji w Oświęcimiu nie otrzymała wprawdzie formalnego zgłoszenia, ale po publikacjach w lokalnych mediach wszczęła czynności wyjaśniające. Policjanci z Oświęcimia i Chełmka przesłuchują świadków i zbierają dowody.
Funkcjonariusze apelują do mieszkańców o kontakt, jeśli ktoś posiada informacje mogące pomóc w ujęciu sprawcy. Każdy, kto znalazł podejrzane słodycze, powinien zgłosić się do komendy.



