Nieoficjalnie: dzień przed tragedią w Starej Wsi Tadeusz Duda miał zapoznać się z zeznaniami bliskich, które doprowadziły do założenia Niebieskiej Karty i sądowego zakazu zbliżania się. To właśnie te dokumenty i słowa miały stać się bezpośrednim impulsem do brutalnego ataku na rodzinę.
Rodzinny konflikt narastał latami
Jak wynika z ustaleń śledczych i relacji mieszkańców, w domu Tadeusza Dudy od dawna dochodziło do przemocy domowej.Policja wielokrotnie interweniowała, a sąd wydał zakaz zbliżania się do bliskich. Rodzina była objęta procedurą Niebieskiej Karty, a dzień przed tragedią Duda miał zapoznać się ze zeznaniami swoich bliskich.
Zemsta po poznaniu treści zeznań
Według nieoficjalnych informacji, to właśnie zapoznanie się z treścią zeznań miało wywołać u Dudy silne emocje i poczucie odrzucenia. Eksperci podkreślają, że w takich sytuacjach – gdy sprawca czuje się oskarżony, upokorzony i pozbawiony wpływu na sytuację rodzinną – może dojść do gwałtownej eskalacji agresji. Duda, będąc pod wpływem emocji i poczucia krzywdy, miał podjąć decyzję o ataku na najbliższych.
Tragiczny finał rodzinnego dramatu
W piątkowy poranek Tadeusz Duda najpierw ciężko postrzelił teściową, a następnie udał się do domu córki i zięcia, których zastrzelił na miejscu. W domu przebywało też roczne dziecko, które cudem nie ucierpiało. Po zbrodni sprawca uciekł do lasu, gdzie do teraz trwa policyjna obława z udziałem setek funkcjonariuszy, dronów i śmigłowców.
Eksperci: silne emocje i poczucie upokorzenia
Biegli psychiatrzy i policyjni psychologowie podkreślają, że tego typu tragedie często mają swój początek w narastającym przez lata konflikcie i przemocy domowej. Poznanie treści zeznań bliskich, które potwierdziły przemoc i doprowadziły do sądowych restrykcji, mogło być dla sprawcy punktem krytycznym – momentem, w którym zdecydował się na zbrodnię.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas na Facebooku!