Trwa zawierucha na temat przewozu turystów na trasie do Morskiego Oka. Jak informuje fundacja ″Viva!″ do pracy w tym charakterze dopuszczony został niewidomy koń Liner.
W ostatnich dniach konie pracujące na trasie do Morskiego Oka badała komisja lekarska. W jej skład weszli lekarka weterynarii reprezentująca fundację ″Viva!″, lekarz weterynarii reprezentujący furmanów, lek. wet. reprezentujący Tatrzański Park Narodowy i hipolog, również reprezentujący TPN.
Fundacja ″Viva!″ domaga się wycofania koni z tej trasy. Jak informuje, komisja lekarska, głosami przedstawicieli fiakrów i TPN, nie wyraziła zgody na wycofanie z pracy całkowicie niewidomegom konia.
″W związku z tą absurdalną i skandaliczną decyzją „komisji” na trasie pracował będzie niewidomy, zestresowany i przerażony koń, który w wypadku spłoszenia może wpaść w ludzi, bo przecież nie widzi gdzie biegnie. Zabije albo siebie albo kogoś″ – informuje Viva!