Policja przesłuchuje właściciela kamienicy w sprawie Zorro. A gdyby zamiast protestującego był terrorysta?

FK
FK

W piątek wieczorem policja przesłuchuje Sławomira Patera, prezesa Tarnowskiej Agencji Rozwoju Regionalnego w sprawie incydentu z „Zorro z Tarnowa”. Właściciel kamienicy, na której pojawił się zamaskowany protestujący, odpowiada za domniemane wykroczenie. Incydent rodzi jednak poważne pytania o bezpieczeństwo: na wiecu obecny był wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz. Co by było, gdyby zamiast pokojowego protestu doszło do ataku?

Sławomir Pater na przesłuchaniu – właściciel odpowiada za Zorro

W piątek o godzinie 19:15 funkcjonariusze policji przesłuchują Sławomira Patera, prezesa Tarnowskiej Agencji Rozwoju Regionalnego, która jest właścicielem kamienicy, na której pojawił się „Zorro z Tarnowa”. Sprawa dotyczy wykroczenia związanego z umieszczeniem baneru bez zgody właściciela nieruchomości.

Czytaj także: Stadion Cracovii zmieni nazwę? Trwają poszukiwania sponsora.

Choć sam Pater prawdopodobnie nie miał wiedzy o planowanej akcji protestacyjnej, jako właściciel budynku ponosi odpowiedzialność za to, co dzieje się na jego nieruchomości. Policja prowadzi postępowanie wyjaśniające okoliczności, w jakich „Zorro” dostał się na dach kamienicy i czy ktoś mu w tym pomógł.

Czytaj także: Budowa S7 w Krakowie nabiera tempa. Trwają prace w Nowej Hucie i Mistrzejowicach [ZDJĘCIA]

Kosiniak-Kamysz na wiecu – wicepremier w zasięgu „Zorro”

Incydent z „Zorro z Tarnowa” nabiera dodatkowego wymiaru, gdy przypomnimy, że na wiecu Rafała Trzaskowskiego obecny był wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz. Jeden z najważniejszych polityków w państwie znajdował się w bezpośrednim zasięgu wzroku zamaskowanego mężczyzny na dachu kamienicy.

Czytaj także: Pseudokibic rozebrał kobietę za to, że miała na sobie koszulkę Wisły [FILM]

To rodzi poważne pytania o zabezpieczenie imprez politycznych i skuteczność ochrony najważniejszych osób w państwie. Choć „Zorro” okazał się pokojowym protestującym, sytuacja mogła potoczyć się zupełnie inaczej.

Czytaj także: „Zorro z Tarnowa” przerywa milczenie. „Działałem w imieniu zwykłych obywateli niezadowolonych z rządów Tuska” [FILM]

Potencjalne zagrożenie – a gdyby to był terrorysta?

Incydent w Tarnowie pokazuje, jak łatwo ktoś może dostać się na strategiczną pozycję podczas wydarzenia politycznego z udziałem najważniejszych osób w państwie. Jeśli zamaskowany protestujący bez przeszkód wszedł na dach kamienicy z widokiem na wiec, na którym przemawia wicepremier, oznacza to poważne luki w systemie zabezpieczeń.

Czytaj także: Karambol na A4. Droga na Tarnów nieprzejezdna.

Gdyby zamiast pokojowego protestującego z transparentem na dachu pojawił się ktoś o złych zamiarach, konsekwencje mogłyby być tragiczne.

Lekcja dla służb bezpieczeństwa

Incydent w Tarnowie, choć zakończył się jedynie spektakularnym protestem, powinien stać się ostrzeżeniem dla służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo polityków. Nawet pozornie kontrolowane wydarzenia polityczne mogą być narażone na nieprzewidziane sytuacje, które w innych okolicznościach mogłyby zagrozić życiu chronionych osób.

Czytaj także: Wielkie kolejki na otwarciu LEGO Store w Bonarce. Pierwszy oficjalny sklep z klockami w Krakowie przyciągnął tłumy [ZDJĘCIA]

Quick Link

Podaj dalej
2 komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

O Nas

Jesteśmy najszybciej rozwijającym się portalem na temat Krakowa i Małopolski

Redakcja

Zobaczysz coś ciekawego, chcesz żebyśmy o tym napisali? Daj nam znać:

redakcja@kr24.pl

Chcesz zamieścić reklamę na naszym portalu? Napisz:

reklama@kr24.pl

Wydawcą portalu jest
Fundacja KR24.pl

Wpisana do rejestru Stowarzyszeń, Innych Organizacji Społecznych i Zawodowych, Fundacji Oraz Samodzielnych Publicznych Zakładów Opieki Zdrowotnej oraz Rejestru Przedsiębiorców pod numerem KRS: 0001110778