Według śledczych list znaleziony przy ciele Tadeusza Dudy musi pozostać objęty tajemnicą postępowania, a jego autentyczność wciąż nie została potwierdzona.
Postępowanie dowodowe
List zabezpieczono od razu po znalezieniu, aby ochronić ewentualne ślady biologiczne. Do tej pory wykonano jedynie opinię genetyczną, która ma potwierdzić, czy listek rzeczywiście napisał 57-latek. Kolejnymi krokami będą:
- ekspertyza grafologiczna,
- opinia daktyloskopijna.
Każda opinia trafia w określonej kolejności do kolejnego biegłego, dlatego wszystkie analizy nie mogły być zakończone jednocześnie.
Ochrona śledztwa i dobra ofiar
Jak informuje Gazeta Krakowska, prokuratura uznaje list za istotny materiał dowodowy. Z tego powodu treść pozostaje objęta tajemnicą postępowania przygotowawczego. Jednocześnie śledczy kierują się dobrem i prywatnością rodziny ofiar.
Dopóki nie zakończą się wszystkie ekspertyzy i formalne procedury potwierdzające autorstwo listu, prokuratura nie może udostępnić jego zawartości ani potwierdzić, że autorem był Tadeusz Duda.