Długi weekend przyciągnął na Podhale tłumy turystów. Obłożenie w hotelach sięgnęło 97 procent, a ratownicy TOPR interweniowali 43 razy.
Najlepszy weekend od lat
Długi sierpniowy weekend pobił rekordy frekwencji na Podhalu. Hotele i pensjonaty osiągnęły obłożenie na poziomie 95-97 procent. Choć do pełnego obłożenia zabrakło niewiele, taka frekwencja nie była widziana od lat.
Czytaj także: Setki krakowian głosują w ankiecie o fajerwerkach. Miasto przedłuża termin
Dopisała pogoda. Słońce świeciło przez cały weekend, co zachęciło turystów do górskich wędrówek. Baza noclegowa również się powiększyła – od zeszłego roku na Podhalu przybyło kilkaset nowych miejsc.
Hotelarze zadowoleni
Właściciele hoteli i pensjonatów są zachwyceni wynikami. Jeden z dyrektorów zakopiańskich hoteli przyznaje, że gdyby miał dwukrotnie większy obiekt, bez problemu sprzedałby wszystkie miejsca. Ceny nie odgrywały roli. Turyści szukali przede wszystkim wolnych miejsc, których praktycznie nie było.
Przedstawiciele Tatrzańskiej Izby Gospodarczej potwierdzają doskonałą passę. Długi weekend okazał się magiczny dla wszystkich, którzy wybrali Podhale na przełom lata.
Czytaj także: Większa ochrona dla ratowników i funkcjonariuszy. Rząd chce surowszych kar za ataki
Tłumy na szlakach
Rekordowa frekwencja oznaczała tłumy na Krupówkach i górskich szlakach. Ratownicy TOPR mieli pełne ręce roboty – interweniowali 43 razy. Pomagali głównie przy drobnych kontuzjach, zabłądzeniach i sytuacjach, gdy turyści utknęli na szlaku.
Czytaj także: Sekundy dzieliły go od tragedii. Strażnicy uratowali mężczyznę z nagrzanego auta
Ratownicy ostrzegają, że mimo suchych szlaków i dobrej pogody, trzeba uważać na spadające kamienie.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas na Facebooku!