W Tatrach doszło do aktu wandalizmu. Turyści na jednym z głazów namalowali graffiti. Władze Tatrzańskiego Parku Narodowego starają się znaleźć i ukarać sprawców.
Tatrzański Park Narodowy opublikował w mediach społecznościowych nieciekawą pamiątkę, którą pozostawili po sobie turyści. Odwiedzający na jednym z głazów namalowali farbą w spreju graffiti. Takie zachowanie jest skandaliczne, a dodatkowo zabronione na terenie parku.
Niestety zaistniała sytuacja sprawia, że przez farbę niszczona bezpowrotnie jest roślinność naskalna. Dodatkowo stosowanie środków chemicznych na terenie parku stanowi ryzyko zanieczyszczenia środowiska.
Znalezienie sprawców nie będzie łatwe
Zobacz
“Przyjeżdżamy w góry, by podziwiać ich naturalne piękno, a nie ślady po farbach, a także markerach. Jeden z naszych pracowników ciężko pracował nad usunięciem tych napisów… Niestety nie da się po prostu wymazać. Ich usuwanie to proces wymagający wyniesienia w góry narzędzi i żmudnego, ręcznego ścierania farby. Często jest ona już nie do usunięcia” – informuje TPN.
Władze TPN informują, że za takie akty wandalizmu grożą poważne konsekwencje. Minimalna kara to 500 zł mandatu, sprawa dodatkowo może trafić do sądu. Niestety znalezienie sprawców czasami jest trudne, ale nie niemożliwe.
“Wykryć sprawców niejednokrotnie jest trudno – jednak zapewniamy, że jest to możliwe: zawsze istnieje ryzyko, że takie działania zostaną zauważone przez czujne oko leśniczego, fotopułapkę lub innych turystów” – wyjaśnia TPN.
