Pracownicy Valeo w Chrzanowie, Trzebini i Mysłowicach zdecydowali. Od czwartku rano wszystkie zakłady mają zostać sparaliżowane. Związkowcy zapowiadają, że strajk potrwa do momentu spełnienia postulatów.
----- Reklama -----
W czwartek 20 listopada o godzinie 6 rano zakłady Valeo w trzech miastach mają całkowicie wstrzymać produkcję. Pracownicy podjęli decyzję o strajku generalnym po tym, jak pracodawca nie podjął negocjacji w sprawie ich żądań.
Związkowcy walczą o podwyżki płac i poprawę warunków pracy. W miniony czwartek przeprowadzili dwugodzinną akcję protestacyjną na początku każdej zmiany. Dali wtedy pracodawcy czas na rozmowy. Jak twierdzą, firma nie wykazała chęci do dialogu.
Firma próbuje powstrzymać protest
Zarząd Valeo podjął działania, które mają zapobiec strajkowi. Jednej z grup pracowniczych zaproponowano dwukrotnie wyższe wynagrodzenie za czwartek. Związkowcy ostrzegają jednak, że to tylko jednorazowa gratyfikacja, która nie rozwiąże problemu niskich płac.
----- Reklama -----
W weekend firma zwiększyła tempo produkcji. Na halach produkcyjnych pojawili się menadżerowie i dyrektorzy, którzy nadzorowali pracę. Związkowcy twierdzą, że pracodawca buduje zapasy, aby zabezpieczyć się przed skutkami strajku.
Dwugodzinna akcja już dała efekt
Poprzednia akcja protestacyjna wyraźnie dotknęła zakład. Związkowcy otrzymali sygnały, że nawet krótkie zatrzymanie produkcji sprawiło firmie problemy. Dlatego teraz chcą pójść o krok dalej i całkowicie sparaliżować pracę chrzanowskiego Valeo.
Strajk organizuje Wolny Związek Zawodowy Sierpień ’80. Jego przedstawiciele zapowiadają, że akcja będzie trwała nieprzerwanie, dopóki firma nie spełni postulatów pracowników.
