Żubr Podjadek z Niepołomic zginął podczas transportu. Są pierwsze konsekwencje po śmierci zwierzęcia.
Żubr o imieniu Podjadek zginął podczas transportu z Niepołomic do Gołuchowa (woj. wielkopolskie). Sekcja zwłok wykazała, że przyczyną śmierci było prawdopodobnie uduszenie. Transport miał pokonać około 400 km.
Zginął żubr Podjadek. Są pierwsze konsekwencje
Witold Koss, dyrektor generalny Lasów Państwowych, określił to zdarzenie jako niedopuszczalne. Podkreślił podwójny wymiar tragedii: utratę chronionego zwierzęcia oraz symbolu narodowego, którego populację udało się odbudować dzięki wysiłkom leśników.
W reakcji na to wydarzenie Lasy Państwowe zawiadomiły prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa. Odwołano nadleśniczego Nadleśnictwa Niepołomice i rozpoczęto kontrolę jednostek zaangażowanych w sprawę. Dodatkowo zainicjowano ogólnopolski audyt wewnętrzny procedur opieki nad żubrami w ośmiu stadach pod opieką Lasów Państwowych.
Dyrekcja zobowiązała się do transparentnego przedstawienia wyników kontroli po ich ustaleniu.