Turyści uwięzieni na 2300 metrze Rysów. Od śmierci uratowali ich ratownicy TOPR.
Trzech turystów utknęło w śmiertelnie niebezpiecznej pułapce na Rysach w nocy z 16 na 17 listopada. Pomimo posiadania raków i uprzęży, nie mogli bezpiecznie zejść z wysokości 2300 metrów z powodu oblodzonych skał i zapadającego zmroku.
TOPR uratował turystów
Na ratunek wyruszyło ośmiu ratowników TOPR. W czasie gdy zespół wspinał się na szczyt, ratownicy wykorzystali drony, aby dostarczyć uwięzionym turystom niezbędne wyposażenie. Z powietrza zrzucono pakiety grzewcze, herbatę i śpiwór, które okazały się kluczowe dla najbardziej wychłodzonej uczestniczki wyprawy.
Akcja zakończyła się sukcesem około godziny drugiej w nocy. Ratownicy sprowadzili całą trójkę do schroniska nad Morskim Okiem, skąd przewieziono ich samochodem na Palenicę Białczańską.
W górach panują trudne warunki
TOPR ostrzega przed trudnymi warunkami w Tatrach. Oblodzone szlaki w połączeniu z zapowiadanymi opadami śniegu i silnym wiatrem stwarzają poważne zagrożenie dla turystów. Ratownicy przypominają o konieczności dostosowania planów górskich do własnych umiejętności i aktualnej pogody.
Raczki mieli a nie raki. A to w Tatrzańskiej turystyce wysokogórskiej diametralna różnica