Akcja ratunkowa w Tatrach. Warunki na szlakach nie są zbyt dobre

KS
KS
(fot. Facebook / TOPR)
(fot. Facebook / TOPR)

--- Reklama ---

W Tatrach panują warunki już typowo zimowe. Oznacza to, że chodzenie po górach nie należy do najłatwiejszych. Przekonali się o tym turyści, których ratować musieli ratownicy TOPR. 

Do zimy jeszcze trochę, ale w górach pogoda jest już typowo zimowa. Warunki do uprawiania turystyki górskiej są trudne. Na szlakach pojawiło się dużo śniegu, a poruszanie się po nim, szczególnie w wyższych partiach, jest możliwe tylko przy użyciu odpowiedniego sprzętu np. raków. 

W nocy z 8 na 9 grudnia w Tatrach odbyły się dwie wyprawy ratunkowe po taterników, którzy nie byli w stanie samodzielnie ukończyć wspinaczki. 

Ratownicy mieli ręce pełne roboty

Do pierwszego zdarzenia doszło na przedostatnim wyciągu Drogi Potoczka na Czubie Nad Karbem. O godzinie 17:35 na Centralę TOPR zadzwoniła dwójka taterników, która poprosiła ratowników o pomoc. Po zmroku zgubili orientację w terenie i po zapchaniu się w trudny teren nie potrafili kontynuować wspinaczki. 

W momencie trwania wyprawy na Czubie na Centralę TOPR przy pomocy aplikacji Ratunek trafiła prośba o pomoc od kolejnej dwójki taterników, którzy w ciemnościach utknęli na ostatnim wyciągu na drodze Wesołej Zabawy na Progu Mnichowym. 

Obydwie grupy ratowników po dotarciu na miejsce i zbudowaniu stanowisk, przy pomocy technik linowych ewakuowali obydwa zespoły w łatwy teren. Stamtąd zostali sprowadzeni do schronisk na Hali Gąsienicowej, a także w Morskim Oku. W wyprawach udział wzięło 11 ratowników, natomiast ostatnie działania zakończyły się po godzinie 3 rano. 

Źródło: Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe

Podaj dalej
Zostaw komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *